Szukając weta dla mojej chorującej Miśki (oczywiście nasz tutejszy wet twierdził, że nic małej nie jest) trafiłam w necie na dra Adama Michalskiego - specjalistę od zwierzat egzotycznych.
Byłam z Miśką u niego - ma dobre podejście do zwierząt, wszystko mi wyjaśniał (choć mam króla 8 lat), dokładnie małą zbadał, zaordynował leki i w dodatku był życiowy, bo nie oczekiwał, że po każda następna tablętkę będę jeździłą te 40 km. Dał mi leki do domu, podał numer komórki i pozwolił dzwonić prawie o każdej porze. I to nie były tylko puste słowa, bo już sporo razy go maglowałam o kolejne porady i zawsze dobierał, radził i wyjaśniał.
Naprawdę lakarz godny polecenia.
Ale sterylek nie wykonuje - nie specjalizuje się w chirurgii. Poleca do tego dr Ryś z Zielonej Góry.