Autor Wątek: Proszę o radę  (Przeczytany 9481 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rati

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
Proszę o radę
« dnia: Listopad 20, 2011, 10:27:58 am »
Witam,
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad drugim królikiem. Jednego już mam :) od ponad 3 lat,był kupiony w sklepie od małego jest ze mną,zwiedził kilka miast ze mną i nie wyobrażam sobie już domu bez królika.
Myślałam o drugim żeby Heniek miał towarzystwo.
I tutaj pojawiają się pewnego rodzaju obawy:
Heniek jest strasznie uparty,terytorialny i obrażalski. Boję się,że nie zaakceptuje towarzystwa. Czy jest jakaś metoda żeby powoli oswoić 2 króliki.Czy lepiej kupić małego,czy zaadoptować? (wolałam bym adopcję)
Czy lepiej próbować go zakumplować z samiczką czy samcem? (dodam,że Heniek jest wykastrowany)
Mam klatkę 80cm,chce ją zmienić na 120cm(tą największą) czy króliki mogą mieszkać w klatce razem,czy powinny osobno?
Dodam,że Heniek ma do dyspozycji niewielki ogródek,który mam do mieszkania.W ciepłe dni ma pełną wolność,ale dzięki temu widzę jak agresywny potrafi być: goni okoliczne koty bardzo skutecznie,poza tym gryzie i tupie.

Chciałabym,żeby miał towarzystwo bo jak wychodzę do pracy to cały dzień królik się nudzi.A poza tym mam nadzieję,że towarzystwo "zmiękczy" troszkę jego trudny charakter.

Proszę doradźcie mi czy dobrze myślę,a jak tak to od czego zacząć.:):)

pozdrawiam


Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 20, 2011, 10:35:19 am »
Króliki to zwierzęta stadne więc najlepiej czują się w większym gronie :)

Co do klatki to moje dwie piękności mieszkają w jednej klatce właśnie 120 cm (ale tylko w nocy i jak nie ma nikogo w domku).

Osobiście doradzam adopcję bo wówczas masz poczucie, że mogłaś pomóc maleństwu :) i nie napędzasz chorej spirali zysków :(

Co do towarzystwa to polecam stronkę http://www.miniaturkabeztajemnic.com/drugi.html gdzie masz wszystko dokładnie i ładnie opisane :)

Pozdrawiamy.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 20, 2011, 10:43:55 am »
Lepiej zaadoptować samiczkę. To że jest terytorialny i obrażalski względem Ciebie, nie znaczy że będzie taki wobec towarzyszki.
Metody zaprzyjaźniania masz opisane tu na forum w dziale "Zaprzyjaźnianie" i na miniaturce bez tajemnic.

Polecamy adopcję, kupno zdecydowanie odradzamy, ponieważ króliczki w zoologach są zbyt małe więc lepiej nie napędzać tego handlu, druga kwestia- jest tyle kochanych króliczych serduszek które czekają na dom.
Rozejrzyj się po stronie adopcyjnej SPK, na pewno któraś króliczka skradnie Twoje serce :)

Jeśli królasy się zaprzyjaźnią to mogą mieszkać razem. Ale bierz pod uwagę także to, że mogą się nie zaprzyjaźnić. I wtedy będą potrzebne 2 klatki bo króliki nie będą mogły przebywać ze sobą. Swoją drogą to bardziej polecam zagrodę niż klatkę, nawet tą 120cm.

Jak królik tupie to może się boi? W takich sytuacjach, jak kot na "króliczym" terenie, może objawiać się jakaś agresja (gonienie kota).
U nas jest tak samo, królik wygania kota, pomimo że mieszkają pod jednym dachem :)

Offline Rati

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 20, 2011, 11:06:55 am »
Właśnie wolałabym adopcję dorosłego królika,bo w tych sklepach te króliczki są takie małe ,że bałabym się czy Heniek mu krzywdy nie zrobi.Poza tym czytałam jak się to odbywa:że one są poprostu za wcześniej od matki zabierane,żeby na wystawie sklepowej wyglądały "słodziej" i się sprzedawały,a większość tych maleństw nie przeżywa.Wczoraj u weterynarza widziałam ogłoszenie,że ktoś wyrzucił królika w Warszawie na śmietnik.Szkoda,że nie ma takich przepisów,które pozwalały by za takie rzeczy wlepiać bardzo wysokie mandaty,np.: 5-10tys.zł. Może by się ludzie zaczęli zastanawiać nad swoją głupotą....
Zaczęłam się zastanawiac nad drugim bo do tej pory wystarczaliśmy Heńkowi. Lubił z nami leżeć na kanapie,przychodził do głaskania, oglądał z Panem mecze na fotelu itd...
Od kilku tygodni jest taki jakiś smutny i siedzi w klatce cały czas. Weterynarz przebadał go na wszystkie strony i powiedział,że królik jest zdrowy,nic mu nie jest poprostu ma taki nastrój:"jesienna depresja królika".
Mamy duże mieszkanie z ogródkiem,nie posiadamy dzieci i chwilowo napewno nie będziemy mieli.Myślę,że warunki mamy wystarczające na 2 króliki.
Czyli szukać jakiegoś samca 2-3latka?
Czy młodą(taką roczną)samiczkę?(czy przysamiczce jest konieczna sterylizacja,jak samiec jest wykastrowany?)


Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 20, 2011, 11:26:18 am »
Podzielam opinię Madzi - lepsza będzie raczej samiczka, te z adopcji często są już sterylizowane, a jeśli nie to taki zabieg przyda się uszatce przede wszystkim ze względów zdrowotnych :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 20, 2011, 11:29:26 am »
Dokładnie, tak jest w zoologicznych. I przez to że są zabierane wcześnie od matek, mają na ogół złe warunki (w zoologach mieszanki, trociny, akwaria) szybko chorują. I są to dosyć często poważne problemy zdrowotne.

Jak macie takie mieszkanie i dobre warunki to tylko adoptować króliczka :)

Już wyżej pisałam, że lepiej samiczkę. Samiec z samcem może się wcale nie dogadać.
Ogólnie jeśli szuka się towarzystwa to powinno być ono w podobnym wieku. Ale to nie reguła.
Jeśli chodzi o samiczkę- sterylizacja jest obowiązkowa. Bez względu na to czy samiec jest wykastrowany czy też nie.
Praktycznie każda samiczka prędzej czy później ma problemy z ukł. rozrodczym (guzy, ropomacicza itd- rujki temu sprzyjają).
Sterylizuje się się głównie ze względów zdrowotnych.

Offline Rati

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 20, 2011, 11:43:25 am »
No to szukam "narzeczonej" dla Heńka :)


Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 20, 2011, 11:57:45 am »
Minnie u mnie na DT jest w podobnym wieku i wysterylizowana...  :DD
Ale jest duuużo króliczków do wyboru - ja się przekonałam na własnej skórze, że lepiej kierować się charakterem króliczka przy adopcji niż wyglądem.
Dzięki temu mam królicę, która idealnie pasuje do mnie charakterem. Dlatego lepiej przed adopcją dowiedz się sporo o króliczku, którego będziesz chciała adoptować :)
Pozdrawiamy i życzymy owocnych poszukiwań!

Offline Rati

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 20, 2011, 12:21:14 pm »
Na stronie o adopcji znalazłam taka Panią :)
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/17#yield
Śliczna jest:) Ogólnie nie musi być wysterylizowana (finansowe aspekty adopcji drugiego królika też przemyślałam i przedyskutowałam z mężem i jesteśmy gotowi i świadomi).Jednak niestety nie możemy zaadoptować króliczki,której choroba wymaga stałej opieki i nadzoru,ponieważ obydwoje z mężem pracujemy pon-piąt. 10-18 i w domu jesteśmy kole 19 więc w ciągu dnia nie miałby kto się zając króliczkiem wymagającym stałej opieki.


Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 20, 2011, 13:07:26 pm »
Najlepiej jakby wypowiedziała się osoba która ma ją na DT, jak z tym charakterkiem jest :) ALe życzę powodzenia i jestem zdania że przy odpowiedniej cierpliwości i podstępie da radę zaprzyjaźnić króliczki :)
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 20, 2011, 23:03:22 pm »
Pośrednik adopcyjny na pewno pomoże Wam wybrać odpowiedniego królika - trzymam kciuki za udaną adopcję. :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

miss_alice

  • Gość
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 24, 2011, 12:14:29 pm »
Również życzę powodzenia i trafnego wyboru :)
Cudownie, że zdecydowaliście się z mężem na jakiegoś nowego uchacza i Heniek będzie miał z kim obgadać problemy dnia codziennego ;)

Nie wiem jak tam progres z adopcją, Łatka  wędruje do was?

Offline Rati

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 24, 2011, 16:52:57 pm »
Latka juz zostala zaadoptowana,ale wczoraj wyslalam podanie w niedziele mam w domu goscia z komisji adoptycjnej :) i doradzono mi fajna dziewczynke: USZATA...podobno jest nieufna,ale mnie najbardziej zalezy zeby sie z Henkiem dogadala :)


Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 24, 2011, 22:05:36 pm »
To trzymamy kciuki za udaną adopcję :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Kaja

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 61
  • Płeć: Kobieta
Odp: Proszę o radę
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 05, 2014, 11:12:04 am »
Dodam tu swoje 5 groszy.

Ja mam 3 samców i kochają się nad życie. Wydaje mi się, że nie ma reguły. Nie miałam nigdy samicy, ale samice są bardzo terytorialne i wydaje mi się, że bardziej agresywne niż samce (jakoś tak zaobserwowałam w Sopockim Uszakowie w trakcie prawie rocznego wolontariatu).
Moje 2 pierwsze samce to bracia, od urodzenia razem i jest między nimi bardzo silna więź, ale kiedy zaczęły dorastać skończyło się krwawą bójką i wzajemną agresją. Szybka kastracja i kilka dni separacji spowodowały, że wzajemna miłość powróciła i to niespodziewanie szybko. Następnie trafił do nas Krzyś adoptowany z Uszakowa. Króliczek ogromnie spragniony miłości, ale jeszcze nie wykastrowany. Warunkowo (z powodu warunków jakie mamy w domu i możliwości bezpiecznej separacji zwierząt) pozwolono nam zabrać Krzysia do domu. Kiedy minął czas kwarantanny Krzysiu został wykastrowany i mogliśmy zacząć pracować nad zaprzyjaźnianiem. Trwało to ok. 1,5 miesiąca. Po malutku. Najpierw wymiana przedmiotów z zapachem zwierząt, potem kilku minutowe sesje w których zwierzęta mogły na siebie popatrzeć. Kiedy potrafiły być w jednym pomieszczeniu (był to korytarz) razem i czułam, że są coraz bardziej spokojne zaczęliśmy je do siebie zbliżać i tak po trochu, bardzo powoli. Pewnego dnia, przez przypadek zostawiliśmy drzwi źle zamknięte i wyszliśmy z domu. Kiedy wróciliśmy króliki były w jednym pokoju siedzące, każdy w innym kącie. Na środku pokoju było trochę futra. Zostawiliśmy je w spokoju i sprawy potoczyły się same. Króliki ustaliły hierarchię i się pokochały.
Do zaprzyjaźniania potrzebne są stalowe nerwy, anielską cierpliwość i pomoc innych osób.

Oczywiście co chwile w Uszakowie słyszę od wolontariuszy i gości że ich króliki pokochały się od pierwszej sekundy i nigdy nie walczyły, a inne pomimo wzajemnej miłości co roku staczają kilka cyklicznych walk o dominację.

Moje na szczęście już nigdy nie były wobec siebie agresywne.
królik to nie zabawka, nie pies, nie kot. Królik to królik - BIEGACZ ŁĄKOWY!!!!
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/
:bunny: Stefan :bunny: Pasztet :bunny: Krzyś :bunny: Lolek :bunny: Tio :bunny: