Inoczka jest niesamowita! - siedziałyśmy właśnie na łóżku i głaskałyśmy się przez ponad godzinę - ... no dobra! - ja ją głaskałam.
Wzięłam ją na oglądanie filmu i przez cały czas siedziała grzecznie u mnie na rękach. Zamknęła oczy, wystawiała pyszczek i od czasu do czasu zgrzytała zębami. Zdenerwowała się dopiero jak ją przestałam głaskać. Otworzyła duże niebieskie oczy z wielkim oburzeniem! Najpierw delikatnie mnie podgryzła a potem z dużym zapałem zaczęła lizać moje ręce. Mój syn też otworzył duże niebieski oczy - tylko ze zdziwieniem!
Nie mam żadnych problemów z podawaniem leków (dziś był ostatni zastrzyk i krople do oczu)- czeka grzecznie aż skończę, mogę ją nosić na rękach, kłaść sobie na kolanach, przychodzi i wtula się w nogi.
ALE! - tak zachowuje się do mnie, nie wiem co będzie z Tobą.
.. i niestety co ważniejsze jest bardzo terytorialna. Klatka jest jej domem, jej twierdzą. Włożenie tam ręki grozi utratą, jeżeli nie krwi to na pewno nerwów. Atakuje wszystko co nowe - ręce, jedzenie, miseczkę. Warczy przy tym i na prawdę się złości.