A ja bym chciała miec drugiego... Widziałam s klepie takiego biednego lewka szarego trzymanego w akwarium
i chciałabym go mieć. Mam druga klatkę, na jedzenie i inne rzeczy znajdą się zawsze pieniądze, tylko że nie moge namówić na to reszty domowników. Mam niewielkie mieszkanie, ale po moim pokoju taki mniejszy króliczek by sobie mógl swobodnie hasać przez cały dzień (mniejszy, bo baranki są dosć większe, od innych królików). Poza tym Miśka coś mnie nie lubi, może nie odpowiada jej mój zapach, pewnie myśli, że jestem jej rywalką
i ciągle przesiaduje w drugim pokoju, a ja tylko jej sprzątam i jeśc daje. Nie wiem o co jej chodzi, od momentu kupienia najwiecej ja z nią spędzałam czasu, oswoiłam ją i w ogóle, a ona ma mnie gdzieś teraz i woli moich dziadków i siedzenie z nimi
Z zamiarem kupienia drugiego króla noszę się już bardzo długo no i tak sobie myślę, jak to zrobić, żeby się zgodzili... Nawet jakby się nie polibili z Miśką, to by się nic nie stało, bo Miśka i tak nie zagląda do mojego pokoju i w ogóle unika mnie
Tylko jak chce nasikać mi na łózko to wtedy bardzo chętna jest do tego (właśnie wyszorowałam całe octem, nie mogę tego zapachu już znieść ble). Poza tym to nie chce siedzieć u mnie i jej nie widuje praktycznie przez cały dzień
A jak chcę ją pogłaskać albo pobawić się to ucieka ode mnie... Ostatnio to mnie chciała ugryźć... Będzie niedługo wykastrowana, ale nie wiem o co jej chodzi... No i tak bym chciała króliczka... W sumie Miśka to nawet nie jest moja, bo ostatnio sie okazuje, ze nie mam prawa o niczym decydować
Chce dobrze dla niej, żeby była zdrowa itd. i spotykam się z atakiem ze strony reszty domowników... Ciekawe kiedy zaczną jej czekoladę dawać, bo pewnie niedługo do tego dojdzie...
Także wracając do tematu... jak namówić dziadków na drugiego króliczka i żeby mi dali 30 zł na niego...