I tym sposobem, po dwóch miesiącach oczekiwania, nadszedł dla Simby ten jedyny dzień
Bardzo, bardzo dziękuję Ev. za opiekę nad puchaczkiem i pomoc w adopcji
, a pani Kasi i całej jej rodzinie za przygarnięcie do swoich serduszek tego grafitowego, słodkiego uszatka.
Wszystkiego najlepszego! Simbusiu - bądź szczęśliwy w nowym domku