Witam,
W środę trafiła do mnie królinka na dt.
Maleńka waży 1,4kg, chociaż nawet na tyle nie wygląda i jest prawdziwą miniaturką
Jej historia zaczęła się gdy ze sklepu kupiły ją dzieci. Potem się znudziła i została oddana dziadkom, którzy mieli króliki hodowlane. Niestety nie bardzo umieli się nią zająć i tak trafiła do SPK. Mniej więcej to było tak. Potem trafiła do Bośniaka, gdzie została doprowadzona do ładu, włącznie z poobcinaniem kołtunków. A następnie z Krakowa przyjechała do naszego dt.
Królinka nie boi się, cały czas ma uszy na sztorc, jest ostrożna, ale bardzo ciekawa. Widać że nie ma problemów z kontaktem z ludźmi, co do innych zwierząt ciężko mi na razie stwierdzić jak to jest. Były kłopoty z jedzeniem, ale szybko się skończyły, aktualnie wcina już granulat i powoli wprowadzam warzywka, żeby nie rozstroić żołądeczka. Siusia do kuwetki, z bobkami to jest różnie, bo moje króle odstąpiły jej piętro w swoim domku, więc na razie wali trochę gdzie popadnie, myślę że to przez zapach innych królików. Wiekowo podejrzewam że nie ukończyła 2 roku, ale za to jest spokojna, hormony jej nie buzują tak jak mojej Szazie, także nie ma z nią problemów. Jak przychodzę do niej to z zaciekawieniem podbiega, powącha i daje się pogłaskać. Na razie ma szlaban na wychodzenie poza domek, czekamy aż przywyknie do nowego miejsca, a potem zaczniemy zapoznawanie z terenem i współlokatorami.
Królinka ma na imę Mała, ale ponieważ i ja mam swoją Małą to nazywam ją Druga
Ma tendencję do plątania się sierści, nie jakoś bardzo ale raz na jakiś czas widzę że trzeba przeczesać. Na razie czeszemy tylko grzywę, bo na dupce sierść ma obciętą, ale jak już odrośnie na pewno będzie śliczna
Przesyłam parę zdjęć i zachęcam do adopcji