Witam serdecznie,
Chciałem wszystkich przywitać, bo to mój pierwszy post.
Piszę nowy wątek, gdyż żaden nie pasował do objawów mojej króliczycy.
Zacznę od tego że królik ma 9 lat, jest to królik karłowaty ( mniejszy od miniaturki ) Waży koło 1 - 1,5 kg. Nigdy, ale to prze nigdy nie chorowała. Zawsze ten sam, wredny królik ( dwa fotele zamienione w norki, próba przerobienia łóżka na norkę, skończyło się to dziurą w kocu z bawełny o średnicy 1 metra i to samo w narzucie na łóżko, i kilka podobnych )
Pewnej nocy z szafki wyciągnęła pudełko ptasiego mleczka, i wrypała z 1/4rta pudełka z czego w większości czekoladę. Była mocno "zamulona" przez dwa dni. Później jakby trochę lepiej.
Ostatnio stała się kolejna dziwna rzecz. Siedziałem przed komputerem i usłyszałem mocny hałas w klatce, gdy podbiegłem zobaczyłem, że królik dostał drętwicy czy skurczu tylnej nogi. Przy czym poobijała się o klatkę, i była mega wystraszona. Gdy chciałem wziąć ją na ręce to zaczęła się czołgać i wybiegła z klatki, rozmasowałem jej nogę i zaczęła zachowywać się normalnie, poza tym że miała lekki skos w biegu.
Potem było w miarę ok, nie zachowywała się jak zawsze żywo, tylko trochę spokojniej. W międzyczasie się jeszcze przeziębiła bo dużo kichała. Przenieśliśmy jej klatkę pod kaloryfer ( wybieg otwarty ) i po dwóch dniach jej pomogło. Ale ciągle strasznie ospała. Dzisiaj dostała znowu jakby skrętu głowy trochę jak skurcz, zaburzenie błędnika, nie wiem, byłem obok, od razu ją złapałem po obu stronach żeby nigdzie się nie wywaliła. Chwilę po tym uspokoiłem bo chciała iść ale z tą skręconą główką jej nie szło. Teraz mało je.
Dużo poczytałem, ten skręt głowy zazwyczaj jest wywołany wirusem. Z drugiej strony mogło dojść do zatrucia, a skurcze mogą być spowodowane np. brakiem magnezu. NIe wiem czy to będzie wirusowe, czy "dietowe". Czy zna ktoś jakiegokolwiek dobrego weta z łodzi lub okolic. Mogę podjechać dalej w okolice ( jestem spod łodzi ), królik jest nieco oswojony z autem, bo na działkę z nami jeździ i go samochód nie stresuje.
Karmy zawsze dostawał vitapolu pełnowartościowe + masę zieleniny ( sałatę, nacie wszelkich, marchewki obierane ( bo nie obranych jeść nie chciała ) ,ogórki, jabuszka, no wszystko ), bułkę do tępienia i nigdy nic z nią nie było. Te czekoladki zjadła około 2óch tygodni temu.