Autor Wątek: Dwie samice - opisy początków i prośba o porady  (Przeczytany 4259 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
Dwie samice - opisy początków i prośba o porady
« dnia: Październik 16, 2011, 13:20:13 pm »
Cóż. Chociaż króliki mam od dawna, to w zaprzyjaznianiu doswiadczenie niewielkie. W zwiazkuz  czym opisy delikwentek, sytuacji i prośba o "rokowanie" i ewentualne porady.

Ishtar - lat około 7, niesterylizowana. Miała kiedyś swojego kumpla z którym była razem w klatce, ale odeszło mu sie jakis rok temu. Próba skonfrontowania z Luną (hodowlaniec) zakonczona niepowodzeniem (niechec ze strony luny + za duze ryzyko krzywdy fizycznej dla ishtar)

Sekhmet - wiek nieznany, sterylizowana jakies 2 - 3 tygodnie temu. Przeszłość nieznana.

Spotkanie nr 1. - Teren powiedzmy ze neutralny ( Ishtar była w tym pokoju jakies 2 lata temu, a pokoj przez ten czas psoro przeszedl) Krolice postawione blisko siebie - w pierwszej chwili 0 zainteresowania. sekhmet zbliżyła się nieco do Ishtar (przypadkowe kicniecie w tym kierunku)  - Druga skomentowała to tupnieciem i ucieczka na druga strone pokoju. W trakcie zwiedzania Sekhmet kilkukrotnie podchodziła do Ishtar - nie interesujac sie towarzystwem. Zbyt bliskie podejscie = tupniecie Ishtar + oddalenie sie. Ogolna pozycja - glowa nisko, uszy po sobie, ogon nie widzialm. Raz - proba skubniecia + fukniecie.
sekhmet zaszczycila ishtar spojrzeniem moze z raz - bardziej interesowalo ja zwiedzanie i terroryzowanie kota.

Jak na razie wydaje mi sie ze nadzieja jest, chociaz mam pewne obawy co do faktu ze ishtar nie jest wysterylizowana...
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Dwie samice - opisy początków i prośba o porady
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 16, 2011, 13:30:48 pm »
Mam dwie samiczki, obie adoptowane z różnych miejsc kraju :)

Dziewczynki nie były poddane sterylce.

Początki zaprzyjaźniania rozpoczęliśmy w aucie i było wszystko ok.
Po przyjeździe do domku dziewczyny kilka dni spędziły w oddzielnych klatkach (razem były puszczane tylko po pokoju pod naszym okiem). Kilka razy się ze sobą pobiły i pogwałciły, teraz są obrazem siostrzanej miłości chociaz czasem przypominają sobie która żądzi poprzez próby gwałtu (Bianka Brandy później Brandy Bianke i następnie spokój na kilkanascie dni).

Na forum jest wiele tematów dotyczących zaprzyjaźniania. Włóż je może do wanny lub do pomieszczenia gdzie masz śliską powierzchnię by obie były na niepewnym terenie.
Ja wiem jedno dopóki nie leci krew i nie szczepiają się ze sobą w walcze (tak ze nie idzie ich rozpoznać) to nie warto ingerować. Dziewczyny muszą sie do siebie przekonać, a to nawet w ludzkim świecie może długo trwać.

Życzę powodzenia i 3mam kciuki za owocną przyjaźń :)