Cóż. Chociaż króliki mam od dawna, to w zaprzyjaznianiu doswiadczenie niewielkie. W zwiazkuz czym opisy delikwentek, sytuacji i prośba o "rokowanie" i ewentualne porady.
Ishtar - lat około 7, niesterylizowana. Miała kiedyś swojego kumpla z którym była razem w klatce, ale odeszło mu sie jakis rok temu. Próba skonfrontowania z Luną (hodowlaniec) zakonczona niepowodzeniem (niechec ze strony luny + za duze ryzyko krzywdy fizycznej dla ishtar)
Sekhmet - wiek nieznany, sterylizowana jakies 2 - 3 tygodnie temu. Przeszłość nieznana.
Spotkanie nr 1. - Teren powiedzmy ze neutralny ( Ishtar była w tym pokoju jakies 2 lata temu, a pokoj przez ten czas psoro przeszedl) Krolice postawione blisko siebie - w pierwszej chwili 0 zainteresowania. sekhmet zbliżyła się nieco do Ishtar (przypadkowe kicniecie w tym kierunku) - Druga skomentowała to tupnieciem i ucieczka na druga strone pokoju. W trakcie zwiedzania Sekhmet kilkukrotnie podchodziła do Ishtar - nie interesujac sie towarzystwem. Zbyt bliskie podejscie = tupniecie Ishtar + oddalenie sie. Ogolna pozycja - glowa nisko, uszy po sobie, ogon nie widzialm. Raz - proba skubniecia + fukniecie.
sekhmet zaszczycila ishtar spojrzeniem moze z raz - bardziej interesowalo ja zwiedzanie i terroryzowanie kota.
Jak na razie wydaje mi sie ze nadzieja jest, chociaz mam pewne obawy co do faktu ze ishtar nie jest wysterylizowana...