Nowe zdjęcia Simby:)
Kastracja Simby jest w planach.
Tylko nie wiem na razie kiedy, ponieważ miałam ostatnio bardzo dużo przewidzianych i nieprzewidzianych wydatków.
Jak widzicie na zdjęciach, Simba ma wyłożony żwirek na całej klatce.
I od razu uprzedzam, że wiem, że nie powinnam tego robić
, ale Simba wydzielał tak mocne (w pewnym momencie aż nie do zniesienia) zapachy samcze czując moje dziewczyny, że jedynym wyjściem było wyłożenie klatki żwirkiem. I udało się. Żwirek pochłania bardzo dużą część zapachów.
Mam nadzieję, że ktoś kto go przygarnie, a lew będzie już po kastracji nauczy go od początku siusiać i bobkować tylko do kuwety, a dopóki jest u mnie, będzie miał żwirek w całej klatce (wiem, że nie ułatwiam tego, ale niestety było to nie do zniesienia, a teraz robi się chłodno i nie mogę nikogo[oczywiście o króliczki mi chodzi:)] narażać na to, że się przeziębią przez wietrzenie pokoju...)
P.S. Simba jest już zdrowy, tylko raz na jakiś czas kichnie. Urósł (podaję mu granulat, oczywiście oprócz tego sianko i inne kapitalne rzeczy, które mogą jeść króliki;)), od czasu do czasu wcinamy razem rodzynki(uwielbia je), oczywiście mlecze, marchewki i tego typu podobne rzeczy:)