Z tego co czytałam, bo zobaczyłam mola w kuchni, to lawenda, czy takie zawieszki do szaf nie nadają się do likwidowania moli spożywczych - czyli tych które lgną do jedzenia, a tylko do moli które lubią nasze ubrania. Tą zawieszkę raid'a na mole spożywcze to ja mam, dosyć droga była. Działą w ten sposób że ją przyklejasz gdzieś w szafce i zostawiasz, na niej jest taki lep do którego lgną, właśnie nie pamiętam czy samce czy samice ( w każdym razie tylko jedna ze stron), przyklejają się i dzięki temu nie mogą się rozmarzać. Ja miałam problem że średnio raz na 2-3 dni widziałam w kuchni mola gdzieś lecącego, więc przykleiłam tą pułapkę gdzieś koło mąk itp. Na początku przez parę dni była cisza, nic do niej się nie przykleiło. Potem przez długi czas był jeden mol przyklejony, a po dwóch tygodniach już całe stadko. Teraz nie widuje moli w kuchni, ale wydaje mi się ze coraz więcej jest ich na pułapce, więc sama nie wiem... Nigdy w kuchni nie znalazłam żadnego mola w żarciu, także nie wiem czym się odżywiają u mnie...Swoją drogą ta pułapka się kijowo przykleja do szafki - u mnie odpadła i przykleiła się połową lepu do słoika, także jak zakończę batalię to będę musiała wyrzucić ze słoikiem - bo lep za to porządnie się klei...
A jak byłam młoda i głupia to kiedyś kupiłam pokarm animalsa, już był wtedy pakowany w kartonik a w środku jeszcze w woreczek foliowy - cały pokarm się ruszał...