co do dt, to musimy zabrać króliki, które są poranione, w poniedziałek będą szczepione, wiec do piątku ew. pierwsze objawy powinny wystąpić, nie zostawie tam królika który ma rozwaloną mordkę, żeby i on skończył w krematorium zwłaszcza, że jest zdrowy (najprawdopodobniej)
A co do aborcji, to przepraszam za nieścisłości, ale ten ksiądz odnosi to stanowisko Kościoła do wszystkich zwierząt, niestety, jednak postaramy sie zrobić wszystko co tylko możliwe, zwłaszcza, że ja i Majaa podejżewamy, że przynajmniej jest jedna samica w ciąży i będziemy robić z tym co trzeba, jak już wcześniej było pisane, nie zamierzamy nikomu oddawać chorych królików, tylko i wyłącznie zdrowe będą zabierane, ale trzeba to zrobić jak najszybciej, robi się zimno, a one nie mają się gdzie schronić, co do tych nor, to klatki miały być "remontowane"- czyli w kazdej będzie betonowa wylewka, więc norki zostaną zakopane/zalane, wtedy już nie będą miały miejsca/możliwości schronienia się przed zimnem czy deszczem itd.