Maluszki nie miały jeszcze imion
podejrzewamy, że mleko
Saphiry jest zakażone i dlatego maluchy odchodzą, w czwartek
Saphira zostanie zabrana do inspektoratu weterynaryjnego gdyż jeśli nasze przypuszczenia się sprawdzą to i jej życie jest zagrożone... A 2 maluchy, które żyją jutro zabieram do siebie żeby chociaż im się udało...
Pozostałe wieści są raczej dobre - adopcje się kręcą, reszta towarzystwa bez większych zmian - osobniki chore nie czują się gorzej a to jest też bardzo ważne
Uszatki po piątkowych zabiegach kastracji/sterylizacji szybko dochodzą do siebie,
Nesquik wczoraj zaczął trochę kichać ale dostał Lydium i zobaczymy co się będzie działo.
Nie piszemy za dużo bo m.in. korzystamy z ładnej wakacyjno-weekendowej pogody aby słońce naładowało nam akumulatory
Jutro odbieram z Bydgoszczy wielką paczkę ususzonej pokrzywy - bardzo dziękujemy darczyńcy i Panu który zaoferował jej transport
I zachęcamy do samodzielnego suszenia ziół i podzielenia się nimi z naszymi azylantami
a kto nie ma możliwości aby samodzielnie suszyć zapraszam na zakupy do uszatkowa -
www.uszatkowo.pl - nasi podopieczni wyjątkowo upodobali sobie zioła firmy TIVO
a zioła schodzą w Azylu w zastraszającym tempie
))
Agusiek, Martyna, Dorota i oczywiście
Milena dziękuję Wam za weekendową pracę w Azylu - jesteście wspaniałe
I bardzo dziękuję
Sebastianowi, który zasłużył na miano złotej rączki i wybawiciela azylowego cieknącego kranu, który od wczoraj działa już bez zarzutu