może nie, był odkarmiony, silny, może pamięć genetyczna zadziałała...
dzikie i okrutne to jest to indywiduum, które w sumie innych ma za nic i tu by się przydała straż do wyłapywania i znakowania takich osobników, dla większego bezpieczeństwa tych bardziej humanus
Szukając analogii do dzikości...
Moja kotka z miotu dzikiej kotki, a jej "naturalne" środowisko to był stary śmietnik i okolice ...czyli jak życzliwy doniesie
To ja teraz rozumiem dlaczgo na dźwięk domofonu znika i dopiero po wyjściu "obcego" i haśle " możesz wyjść" pojawia się, dlaczego woli dom niż działkę, na której obstawia najblizsze krzaczki przy opiekunach, a nie daj Boże jak ją zamkna na balkonie o to panika i jest nerwicowe wylizywanie sierści.