Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[wagabunda]

trzymamy trzymamy!

[Deedee]

MartaP....a kogo chcą porwać do DS? 

[Ola_19]

faktycznie nasza rodzinka ze Złotowa ma "śniadaniowe" imiona nawet podczas robienia zakupów, trudno oderwać się od królików... półka z płatkami może okazać się inspiracją dla imion dla króliczej familii  

Nesquik, Kangus, Cheerios, Chocapic, Frutina oraz Corn - Ojciec Dzieciom

Chocapic - nic dodać, nic ująć - cudo



























Cheerios - jak wyżej - pozwalamy rozpływać się w zachwycie

























Nesquik i Kangus pozowali wczoraj

Frutina - mama













w Azylu znowu powrót do fazy zawrotu głowy z powodu ilości podawanych leków

rozmawiałam dzisiaj z doc o Tufim i doktor mimo wszystko mnie pocieszył z jelitami nie jest super, ale jak to stwierdził doc - Tufi miał pełny żołądek, mimo swojej niskiej wagi i wyglądu, ma odpowiednią il. tkanki tłuszczowej - jednym słowem Tufi walczy. prawdopodobnie w pon. zabiorę go na zabieg usunięcia tkanek, w których cały czas utrzymuje się stan zapalny (taki zabieg miał mój Rusek). zasadniczo po tej stronie, gdzie Tufi ma cały czas otwartą ranę w celu oczyszczania, nie ma typowej ropy, jest tylko taka surowicza wydzielina, ale poza zniekształceniem kości, jest bardzo silny obrzęk tkanki.
Tufiemu humor dopisuje. ma ładny apetyt. cały czas podkładamy mu pod nos jedzenie - jego stały zestaw to herbicare, który sam pochłania z miski, rodicare + miseczka ze zwykłym granulatem.

Bonsai - stan zapalny spojówek + pojawiły się dwie zmiany na rogówce. przykurcz łapek, który doc zauważył podczas badania do obserwacji.

ekipa po wczorajszych zabiegach czuje się dobrze

Tufi i Kurt są w tej chwili praktycznie królikami "bezklatkowymi"

najbardziej cieszy mnie to, że króliki w Azylu nie są dla nikogo anonimowe. zdobywają serca wolontariuszy, którzy poznają ich upodobania, potrzeby, a na co dzień interesują się ich losem - i tak np. jedna osoba wychodzi z Azylu, po czym przychodzi kolejna...itd. a króliki nie mają spokoju szpaqus 

jutro zabieram Marzyciela do doc na kontrolę i oczyszczanie rany. poza tym jutro doc zobaczy również Matyldę i Fusika, a znając życie nie tylko

na koniec chciałabym podziękować Soni za wspaniałą paczkę dla azylantów  a w niej nie tylko prezenty dla uszu, ale również coś dla wolontariuszy...czyli dużo środków czystości i coś dla duszy...tj. coś słodkiego

środki czystości są dla nas bardzo ważne, bo dzięki nim Azyl może być zawsze czysty i "pachnący"

środki czystości, podkłady (wczoraj złożyłam dla królik zamówienie na podkłady za 545 zł - 115 opakowań po 5 sztuk podkładów Tufi - naprawdę dobra jakość do najniższej ceny) i pellet (co najmniej 360 kg miesięcznie w samym Azylu) powodują, że kiedy wchodzi się do Azylu czuć tylko przyjemny zapach siana i czystości to jest dla nas również bardzo ważne, ponieważ codziennie odwiedzają nas osoby z zewnątrz, a my możemy pokazać, że nawet przy 30 królikach można utrzymać piękny porządek (niestety wciąż pokutuje przekonanie, że królika nie da się nauczyć czystości, a zwierzęta śmierdzą...i z tym również trzeba walczyć )

gdyby ktoś zechciał wesprzeć Azyl chociażby przez zakup ręczników papierowych, byłoby super

a poza tym zachęcamy do wspierania uszaków za pośrednictwem uszatkowo.pl 

[zuzia11]

Baaaaaardzo cieszy mnie wiadomość o moim małym Momciu. . Szkoda że nie mógł być u mnie przesyłam glaski Kochane malenstwa są śliczne ps. Jakoś niedługo planuję odwiedzić Azyl   na pewno coś przywiozę a i Marta, spotkanie adopcyjne jakiego królika ?

[po_sąasiedzku]

Olu, a jak się ma mamcia tej czwórki. Wygląda na taką umęczoną i smutną?

[MartaP]

Teraz już nie jestem pewna kogo mam na tapecie, ale chyba Chocapic
Deedee jutro mam spotkanie adopcyjne w sprawie pewnego biało-szarego przystojniaka z Azylu Ale nie zapeszam, więc nie powiem kto  to

[Deedee]

mi to się wydaje że ona ma jakoś dziwnie wytrzeszczone oczka ...

Biało-szary...biało-szary...  

[kata_strofa]

mi to się wydaje że ona ma jakoś dziwnie wytrzeszczone oczka ...

Odnoszę to samo wrażenie 
Bosze jakie te dzieci piękne!

[Ola_19]

po_sąasiedzku, Frutina jest zmęczona, ewidentnie, ale trudno się jej dziwić poza klatką biega jak szalona, chociaż generalnie jest raczej wycofana i jak już wspomniałam - potrzebuje sanatorium

na szczęście maluszki są już dość duże i długo nie będzie musiała się nimi opiekować a wtedy odpocznie

zobaczymy co powie doc o jej stanie zdrowia. ma lekko zaczerwienione spojówki, ale wytrzeszcz jest równomierny.

co do dzieci, to fakt...są pięknie i jak to stwierdziłam w niedzielę - nastąpił koniec świata, skoro sama zachwycam się malutkimi królikami i tym jakie są cudne

[madzia85]

Zapomniałam jeszcze dodać, że szynszylka która niedawno trafiła do Azylu również jest już w drodze do DS z przystankiem w Warszawie Ani, babci Ani, Karolinie, mężowi Karoliny i Patrycji która ją adoptuje bardzo dziękujemy 

[emilia]

Ciesze sie że nasze maleńkie Złotowiaki  tak sie podobają na pewno długo nie będą czekały na nowe domki ale tatus też jest przesliczny ,było jeszcze jedno maleństwo  bardzo podobne do taty ale właściciele postanowili je sobie  zostawić 

Olu a co sie dzieje z naszym Czkoladusiem ? bo jakos cicho na jego temat,w Azylu tez go nie dojrzałam 

[Ola_19]

Czekoladuś jest w Azylu mam nadzieję, że jutro uda mi się przeprowadzić spotkanie adopcyjne z os. zainteresowaną jego adopcją... a jeśli wszystko się uda, Czekoladuś zamieszka w bloku obok mojego

[MartaP]

Będziesz miała na niego oko

[emilia]

Czekoladuś jest w Azylu usmiech2 mam nadzieję, że jutro uda mi się przeprowadzić spotkanie adopcyjne z os. zainteresowaną jego adopcją...usmiech2 a jeśli wszystko się uda, Czekoladuś zamieszka w bloku obok mojego icon_zeby

to super  więc czekam na informacje 

[Ola_19]

tak nic, uciekam spać.

Hugo dzisiaj wieczorem bardzo się zdenerwował, kiedy wyczuł w domu kota (chorego kota mojej babci, który u nas nocuje) Hugo nadaje się tylko do domu bez innych zwierząt. każdy stres to dla niego atak , ale na pocieszenie powiem, że o ile Hugo ma już teraz spokój i ciszę, kot nie...kot czuł się u nas nadzwyczaj dobrze, więc mój Rusek wziął sprawy w swoje królicze łapki - jest naczelnym wrogiem kotów i koty moich rodziców nie odważyłby się przekroczyć progu jego pokoju, a tym samym teraz boję się o kota Rusek biega za nim w szale po mieszkaniu...i zachowuje się jak mały psychopata...a taki z niego słodki króliczek ok, teraz zrobił sobie przerwę na zioła, żeby mieć więcej energii

[MartaP]

A może tak zdjęcie mojego Rusłana?

[wagabunda]

i Łatki ?

[emilia]

tak nic, uciekam spać.

Hugo dzisiaj wieczorem bardzo się zdenerwował, kiedy wyczuł w domu kota (chorego kota mojej babci, który u nas nocuje) Hugo nadaje się tylko do domu bez innych zwierząt. każdy stres to dla niego atak , ale na pocieszenie powiem, że o ile Hugo ma już teraz spokój i ciszę, kot nie...kot czuł się u nas nadzwyczaj dobrze, więc mój Rusek wziął sprawy w swoje królicze łapki - jest naczelnym wrogiem kotów i koty moich rodziców nie odważyłby się przekroczyć progu jego pokoju, a tym samym teraz boję się o kota Rusek biega za nim w szale po mieszkaniu...i zachowuje się jak mały psychopata...a taki z niego słodki króliczek ok, teraz zrobił sobie przerwę na zioła, żeby mieć więcej energii

no własnie mnie dopiero Magda uświadomiła że koty boja sie królików a ja tak bardzo obawiałam sie że będzie odwrotnie a teraz nawet przy spotkaniach kocio -króliczych to króliki wygrywaja a kociaczki omijaja je wielkim łukiem   moje kochane królicze diabełki

[szpaqus]

Aaaa własnie, w sobotę na moim dyżurze wpadły dwie grupy osób i ich pierwsze słowa "jak tu ładnie pachnie" (chociaż jeszcze nie skończyłam sprzątać, byłam gdzieś w połowie) ze zdziwieniem. Aż ma się ochote podetknąć takim ludziom pierwszego lepszego królaska pod nos do powąchania. Każdy pachnie inaczej, ale jest to zapach boski i zdecydowanie mój ulubiony. A w Azylu zawsze pachnie pięknie szczęśliwymi królikami i dobrymi ludźmi nie tylko z Torunia
Aż muszę iść Lole powąchać xD
Lola powoli przestaje kichać, chociaż ma jeszcze nieco mokre pod noskiem, zobaczymy co powie doc na kontroli w przyszłym tyg.

[sonia]

Ja tez uwielbiam zapach krolikow ,lubie rowniez zapach stajni gdzie sa koniki i krowki...wogole moglabym mieszkac na wsi i sprzatac zwierzetom.