DeeDee cudowna wiadomość - gratuluję pierwszych samodzielnych adopcji
W ogóle chciałabym pochwalić naszych wszystkich pośredników adopcyjnych - bardzo się starają i widać tego efekty - jestem z Was naprawdę dumna
po_sąasiedzku Andziek czeka już tylko na transport - spotkanie w jego sprawie wypadło bardzo pozytywnie
Emilia ludzie czekający w kolejce do dr Krawczyka są strasznie uczuleni na słowo królik
Czasami aż strach się przyznać, że przyjechało się z królikiem
Wszystkim obecność królików w gabinecie kojarzy się z dość długim oczekiwaniem w kolejce -no ale co zrobić, króliki też nie raz muszą długo czekać na swoją kolej
Ja z najczęstszym pytaniem z jakim się spotykam czekając w kolejce to: "królika też się leczy?
" - standard
Eureka otrzymała nowe imię -
Euruś ing u
Fly cały czas bez zmian... ataki padaczki wciąż się pojawiają do tego jest strasznie nerwowa, nie pozwala na żadną ingerencję w klatce a poza klatką totalnie traci orientację, kręci się w kółko, warczy, najszczęśliwsza i najspokojniejsza jest wtedy kiedy nic wokół niej się nie dzieje - wtedy zjada z apetytem obiad, wyleguje się z wyciągniętymi łapkami, a nawet urządza sobie podskoki i piruety. Doktor Krawczyk mówi, że Fly ma zaburzoną ocenę sytuacji - nie potrafi prawidłowo rozpoznawać zagrożenia i stąd takie jej zachowanie. Chciałabym, żeby ktoś ją pokochał taką jaka jest, Seronil na pewno trochę ją wycisza, ale szalejące w niej hormony spowodowane brakiem sterylizacji też pewnie robią swoje. A sterylizacji ze względu na zmiany w mózgu w tej chwili zrobić nie możemy
Wiem, że są osoby, które lubią bardziej skomplikowane króliki, lubią z nimi pracować, dlatego mam nadzieję, że właśnie taka osoba przygarnie do siebie Fly i mała będzie miała swój prawdziwy dom
Nasza adopcyjna weteranka
Play pozdrawia z nowego, stałego domu
:
A na przyjęcie do Azylu czekają te 2 uszatki..:
Pierwszy biedak musi zostać oddany w trybie natychmiastowym - i też w trybie natychmiastowym musimy go zabrać bo chociażby pazurki świadczą o tym, że potrzebuje prawidłowej opieki
A co do drugiego uszatka czekam na kontakt od obecnego opiekuna czy i jak długo może u niego pozostać.
Gdyby ktoś z okolic Bydgoszczy/Torunia mógł przygarnąć chociaż na krótki czas tego rudzielca to byłoby wspaniale - mielibyśmy pewność, że jest już bezpieczny i przy najbliższej okazji przywieziemy go do Azylu.