Pachino ma też duże zachwiania równowagi, ciężko ją podnieść bo automatycznie się przekręca i drapie dosyć ostrymi pazurkami czego świadectwem jest sznyta na ręce i brzuchu, ale mała ma świetny apetyt, chociaż często wygląda na zmęczoną. Uwielbia być głaskana i wtedy automatycznie zastyga i przymyka oczka. Trzymam za nią cały czas kciuki.
Nowe nabytki są prześliczne i kochane. Powinny szybciutko znaleźć nowe domy jak tylko podrosną. Emilia mi przekazała, ze mają ok 6 tyg. 2 z nich mają umaszczenie jak prawdziwe zające
Tufiaczek miał dzisiaj świetny humor (pomimo prób gwałtu przez Marzyciela :|) - biegał po Azylu, wskoczył na domek, zjadł miche papki rodi (którą podkradała mu Dalila), a potem schował się w domku razem z Abi. Widać, ze inne króle traktują go inaczej. Nie wiem czy widzą jego pyszczek czy coś w jego zapachu powoduje że zachowują się przy nim inaczej (oprócz nieokrzesanego Marzyciela, który zdecydowanie ma w nosie etykiete ;p).
W Azylu nie ma ani jednej wolnej klatki, ani miejsca, zeby jakąś dostawić, chyba że Szynszylek znajdzie dom
Z jednej strony to przerażające, z drugiej budujące.