Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[MartaP]

Matko.. co za znieczulica Żeby głodzić bezbronne zwierzę Masakra... Również trzmam kciuki za malucha i dajcie znać co z nim, jak tylko będzie coś wiadomo!

Co do Weroniki i Winnetou - widać że nawiązali nić porozumienia Może to ona wyprowadzi go na "ludzi"?

Koko.. ona już dośc długo czeka na domek, prawda??

[po_sąasiedzku]

Nie myślałam, że na Koko aż tak się odbije choroba Widzę, że schudła bidulka i straciła trochę ze swojego dawnego szyku. Czy już jest zdrowa? Jak ona się czuje? Trzymam za nią mocno kciuki. To taka przepiękna królinka    

dołączam do pytania? Moja maleńka, oby znalazła szybciutko domek

[Ola_19]

spokojnie Koko zachowuje się naprawdę super i ma bardzo duży apetyt jutro powtarzamy badania kału najdłużej w Azylu jest w tej chwili chyba Puniek i Koko, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni
co do wagi Koko, to hmm może jest min. smuklejsza, ale bez wątpienia nie ma żadnej niedowagi

[po_sąasiedzku]

i oby było tylko lepiej i lepiej

[Ola_19]

co do Winnetou, mamy nadzieję, że już niedługo trafi do domu tymczasowego, gdzie ktoś będzie nad nim codziennie pracował wczorajszy dzień był dla niego na pewno przełomowy, tzn. pokazał, ile można z nim osiągnąć

[Ko_meta]

Kurt wygląda o niebo lepiej niż na początku. Chyba sporo przytyła, bo z tego co wiem miała dużą niedowagę.
Może udałoby się zmienić jej zdjęcie na adopcyjnej? Bo na tamtym jest w bardzo złej kondycji...

[Ola_19]

Ko_meta pewnie, że tak wczoraj zrobiłam jej pierwsze zdj. tak na szybko a dzisiaj/jutro będziemy dodawać/aktualizować ogłoszenia i zdj. (staramy się wybierać i dość często zmieniać zdj., tak, żeby przyciągały, a mamy z czego wybierać )

[Milla]

Miło widzieć ze szczecińsko-koszalinskie królasy dotarły spokojnie do Torunia Jutro dopełnimy formalności adopcji wirtualnej Filipinki (naszej pierwszej podopiecznej). Mamy nadzieję, że choć tak możemy jej pomóc. Pytanie natury technicznej pieniążki wysyłać już na konto toruńskie? Pozdrawiamy

[Iskra]

Miło widzieć ze szczecińsko-koszalinskie królasy dotarły spokojnie do Torunia Jutro dopełnimy formalności adopcji wirtualnej Filipinki (naszej pierwszej podopiecznej). Mamy nadzieję, że choć tak możemy jej pomóc. Pytanie natury technicznej pieniążki wysyłać już na konto toruńskie? Pozdrawiamy

Tak, na konto toruńskie

[Ola_19]

Milla, dziękujemy za objęcie opieką Filipinki  

wpłaty można dokonać na konto Azylu:

Citibank Handlowy
Nr konta 51 1030 0019 0109 8530 0036 2179
z tytułem przelewu: wirtualna adopcja [imię królika]

Winstonowa opuściła już Azyl Paulina   - Iskra dziękujemy za pomoc transport Tobie i wszystkim zaangażowanym, nezuminotabi za wspaniałą opiekę nad Winstonową 

[Hariell]

Serdecznie zapraszam do oglądania nowego wątku Zgredzi i Hodowlańców z Zamościa.

[Milla]

 Ola 19 dzięki za namiary Jutro zrobimy przelewy. O Kankanie też nie zapomnieliśmy ale dopiero przedwczoraj dostaliśmy odpowiedź na maila

[po_sąasiedzku]

Olu, a jak tam nasz pooperacyjny Franklin?

[nezuminotabi]

Gościć taką grzeczną panienkę to była przyjemność   

Zapomniałam przekazać pozdrowienia od Witka dla jego żoneczki Kurt  Mam nadzieje, że niedługo obje będą już całkiem zdrowi. Już teraz widać u nich poprawę 

[sonia]

Zapomniałam przekazać pozdrowienia od Witka dla jego żoneczki Kurt

A czemu ich rozdzielono?
W zyciu im sie nie powiodlo jak do tej pory i jeszcze to

[nezuminotabi]

Prawdopodobnie rozdzielono ich dla dobra Witka. On już mógł szukać nowego domu a Kurt czeka jeszcze leczenie. Niewiele DT i DS mogłoby jej to zapewnić. Dla nas już opieka nad Witkiem jest dosyć pochłaniająca (miał wymagać tylko odchudzania). Szkoda jego żonki bo razem może byłoby im raźniej ale (nie mówcie o tym Kurt ) on nie wydaje się stęskniony. Wydaję mi się, że to raczej krok w dobrą stronę

[sonia]

on nie wydaje się stęskniony.

Ale moze ona teskni.,juz tyle zlego w zyciu przeszla

[Deedee]

No i stało się....Tosia do mnie przyjechała z Pasłęka. Jej historia wygląda jak historia wielu królików: została kupiona jako prezent dla dziecka, które się nią znudziło   i od tego momentu Tosia zmieniała domy...trafiła do kogoś z rodziny, później do znajomych znajomych itp. Każdy dom wcześniej czy później się nią nudził. Królik siedział w klatce, karmiony byle czym. Ostatnia pani która ją przejęła mówiła że Tosia dogaduje się z kotami i psami, nie boi się ich. Co do kontaktu z innymi królikami - nie wiadomo. Prawdopodobnie jest wysterylizowana bo ma bliznę na brzuszku (nie sprawdzałam tego jeszcze,zrobię to jak się oswoi chwile z nowym otoczeniem). Ma ok 1 roku. Młoda fajna....kluska  ....jak na głodzonego królika ma niezłe gabaryty ....spora z niej dama.
Oto TOSIA:
http://img46.imageshack.us/img46/277/zdjcie0018m.jpg
http://img843.imageshack.us/img843/1708/zdjcie0021oa.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/803/zdjcie0022cx.jpg
Klatka w jakiej przybyła...już po sprzątnięciu (była pełna trocin, w środku marchewka i bułka )
http://img268.imageshack.us/img268/1448/zdjcie0019zk.jpg
I "jedzonko na nową drogę" - Tosia była karmiona mieszanką dla chomika  
http://img585.imageshack.us/img585/503/zdjcie0020lc.jpg

[Mycek30]

I "jedzonko na nową drogę" - Tosia była karmiona mieszanką dla chomika 
http://img585.imageshack.us/img585/503/zdjcie0020lc.jpg
[/quote]

Śliczna Tosieńka na pewno szybko znajdzie domek co o nią należycie zadba...
Co do jedzenia,to nie wiem albo ludzie są nieświadomi albo nie dociera do nich,że królik to nie świnia i nie wszystko może jeść.Koleżanki królik ma dostęp do psiej karmy a ta się cieszy,ze króliś je.Niektórym to się chyba wydaje,ze jakby nie mógł to by nie zjadł.....a jak je to może.Ciężko dotrzeć do takich mądrych inaczej......

[sonia]

królik to nie świnia i nie wszystko może jeść.

Swinki tez wszystkiego nie moga i nie chca jesc,jedynym stworzeniem na swiecie co WSZYSTKO zje jest...czlowiek!