Relacja z frontu .....
Dzwonek to prawdziwy facet...zjadł rano śniadanie, wyszedł na spacerniak i porozstawiał baby po kątach
Kiara przed nim zwiewała, później (o ile jej nie zaskakiwał) to podkładała główke do lizania, ale Dzwonek nie z tych co całują się z pierwszą lepszą...powąchał i owszem, ale o spoufalaniu się nie ma mowy
Moja królica go ciekawi (chyba ze względów zapachowych - brak sterylki) i zagląda do niej co chwile. Ta jednak z całą stanowczością przegania go i szczerzy ...siekacze
:. No ale mimo to jestem dobrej myśli....z Variusem się dogadywała, więc myślę że jeśli Dzwonek będzie dość zdeterminowany to i on podbije jej serce
Póki co...puszczam ich na zmiane, poczekam dla pewnosci jeszcze ze 3 tygodnie zanim
Deedson i
Dzwonek oficjalnie odbędą pierwszy spacer - trzymajcie kciuki żeby była z nich para