nasz
Nobu walczy
niestety, ale nerki odmówiły posłuszeństwa - przeżywamy to samo, co 2 miesiące temu, kiedy do nas trafił - zatrzymał się
chociaż wykazuje zainteresowanie otoczeniem, jest bardzo wyciszony. grzecznie (tak być nie powinno...) przyjmuje leki.
od rana nerki wyprodukowały niewielką ilość moczu. przed chwilą skończyliśmy kroplówkę. dostał dożylnie porcję leków i czekamy aż ruszy...
założenie mu wenflonu graniczyło z cudem - ma niezwykle twardą skórę, słabe żyły i w zw. ze swoimi b. poważnymi problemami z układem krążeniowym - słabe ciśnienie krwi w żyłach.
po powrocie od doc, zjadł trochę. o dziwo zaczął skubać siano i zioła, który do tej pory nie tolerował...teraz pozostaje nam czekać
***
dzisiaj udało mi się zrobić trochę zdjęć z Azylu, aczkolwiek w ramach relaksu psychicznego pochłonęło mnie przede wszystkim sprzątanie...więc króliki uprawiały samowolkę w większości bez oka aparatu
Kiara ma już za sobą zabieg sterylizacji
Binia jest dość terytorialną panną - dziewczyna rządzi
nasz dzielny chłopak, który chyba po raz pierwszy od dawna (o ile wcześniej w ogóle miał taką możliwość) mógł poczuć się bezpieczny
imię poszukiwaneczekamy na badanie kału i kastrację - chłopak na pewno potrzebuje dużo ruchu - ostatecznie do tej pory żył na wolności
póki co jest bardzo grzeczny
teraz "
zielono mi"
Tufi ma moim zdaniem znacznie lepszy apetyt
(odpukać, bo mam skłonności od wywoływania wilka z lasu)
je ładnie granulat (drobny) i sałatki
męska przyjaźń
Dzwoneczek póki co uczy się obecności innych króli
uroczy
Wojak uwaga uwaga...
KRÓLIK i jego bracia MNIEJSI
Puchatka - kiedy na nią patrzę, wyjmuję ją z klatki etc. aż uderza mnie to, ile w tym uszaku jest "przeżyć"
jest niezwykle krucha. musi oswoić się z człowiekiem.
Święta - byłam z siebie bardzo dumna, bo wpadłam jak przykleić Mikołaja i Bałwana do okna
- Soniu dziękujemy
to taki przebiegły sposób, żeby przypomnieć wszystkim, ilu Mikołaj ma podopiecznych w Azylu
a niech mają świąteczną, domową atmosferę
***
lidia123 paczka dotarła
bardzo dziękujemy za pyszne zioła oraz dodatkowe podarunki, o których napiszę jutro - dzisiaj nie miałam już chwili, żeby na nie zerknąć
kolejna paczka z ziołami będzie dla naszych uszu doskonałym prezentem
Gajka za kocyki (w tym zielony
) i ręczniki
***
Abi to magiczna dziewczynka
Tomek - to dzięki Tobie dzisiaj jest z nami - jeszcze raz dziękuję Ci za to, że się nią zainteresowałeś i zabrałeś z domu, w którym było jej po prostu bardzo źle...teraz Abi żyje. jest małym, charakternym psotnikiem.
zuzz do jej pasji należy m.in. wspinaczka "skałkowa"
Abi uwielbiała wchodzić na wysokości i obserwować świat z góry
nie miała żadnych problemów jelitowych - tak jak wspominałam dieta: sianko, zioła (w Azylu jadła różnorodne), zielenina (brokuł, koperek - uwielbia, ale to nic szokującego
, natka pietruszki, cykoria, seler, korzeń pietruszki - tak, tak, tak)
***
dzisiaj w Schronisku z ramienia Urzędu Miasta kręcono dokument o bezdomności wśród zwierząt
- udało nam się zareklamować Azyl, problem króliczej bezdomności w kilku słowach i...króliki
- jak tylko Latte, śpiący przy domku od Soni Femur i reszta ekipy ukażą się filmowemu światu, damy znać
***
dzisiaj otrzymałam również maila o króliku żyjącym na jednym z toruńskich parkingów. jutro rano powinnam wiedzieć, czy to dziki królik czy miniaturka.