kami1808
w miarę naszych możliwości staramy się przypominać również co pewien czas o rezydentach - zresztą na str. adopcyjnej zaznaczone jest "królik długo czekający na dom"
mamy pod swoją opieką ok 40-50 królików, codziennie piszemy, wrzucamy zdjęcia...wiele rzeczy na pewno trzeba zrobić lepiej, ale nie wszystko w tej chwili możemy zrobić na 100% w każdym aspekcie...
jeśli ktoś chce adoptować zwierzaka chorego, to zgłasza się do nas po zapoznaniu się z ogłoszeniem na str. adopcyjnej - nasz wątek jest bardzo obszerny i obfituje we wszystko, ale to strona adopcyjna i strona Azylu są zasadniczo pierwszą płaszczyzną do kontaktu, a wątek prowadzony jest jak opowieść - dla ludzi z forum, dla ludzi, którzy nas wspierają, wreszcie dla tych, którzy chcą nas poznać
to nie działa w ten sposób, że króliki chore nie znajdują domów, bo o nich nie mówimy...nie wiem czy ktoś tutaj nie słyszał chociażby od Maszy, o której regularnie coś piszę, czy też o Foreście, o Misiu Uszatku...
rzeczywistość jest taka, że dzisiaj wieczorem musiałam jechać do Azylu drugi raz, ponieważ jak to bywa "losowo", dyżur się rozsypał...i biorąc pod uwagę całokształt, powinnam chyba uderzyć głową o ścianę w zw. z tym
czasami trudno jest już myśleć o tym co trzeba, bo nie ma sekundy, żeby czegoś nie trzeba było, a my mamy swoje ograniczenia...i nie mówię tego ze złością, tylko dzisiaj podupadłam na duchu przez gratisowy dyżur
co do samej Maszy, problem jest taki, że nawet w Toruniu mamy problem z opieką nad nią - niestety osoby, które mają zwierzęta, mają uzasadnione obawy ze względu na jej stan zdrowia i fakt, że Maszka to jest bomba biologiczna - mój Rusek tego doświadczył, zaliczając z nią przypadkowe 1 sek. spotkanie...niestety dobranie domu dla takiego królika wymaga wielu kryteriów
poza tym co chwilę mamy króliki chore z innych powodów - Forest - nieustające problemy z zębami, Target i MayBe - szkoda słów etc., które wymagają szczególnej opieki
pamiętam jak nas cieszył fakt, że znalazłyśmy domy tymczasowe dla Merlina i Astrid...dla 2 kichających królików - to była gigantyczna ulga...mało jest rzeczy tak uciążliwych niż przewlekły katar...
otka_a MayBe w pon. zawiozę do Agn - spróbujemy z pieluchami i będziemy czekać...przy okazji na pewno zrobię zdj. Targetowi, który z kotami dogaduje się genialnie i jest naprawdę szczęśliwym stworzeniem, mimo wszystko
kasia29 wyślę zdj. Piotrowi - dzięki
***
Buba i Panda po wczorajszych sterylizacjach czują się dobrze - wieczorem były już bobki, jadły zioła - Jadwinia mięta idealnie się dzisiaj przydała
Panda ze schroniska w Gdańsku
Buba jest wychudzona - myślę, że ma za sobą niejedną ciążę
Magda jutro wyruszy w długą podróż
, aby przywieźć do Torunia 3 króliki
dzisiaj pod opiekę MAS trafiły 2 króliki odebrane z psychopatycznych rąk (inaczej nazwać tego nie można), na które czeka miejsce w Azylu - para damsko-męska