Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[sonia]

Niestety ich rodzeństwo i rodzice nie mieli tyle szczęścia - musiały tam zostać... Najgorsze było podjęcie decyzji - które mam zabierać, a które zostawić

Ojej,ale to przykre  i tragiczne

[Amnezja]

Katka, bardzo dziękuję. Na pewno napiszę jak już na 100% mama się zgodzi i wymyślę, gdzie będę trzymać króliczkę Bo jak na razie nie ma miejsca, na komodzie urzędują 2 chomiczki w 2 dość sporych klatkach, plus po mieszkaniu hasają moje pokręcone wa kundelki : p
A jak juz to bym małą trzymała u siebie, ale to muszę wygospodarować dużo miejsca
Pozdrawiam )

[Giovi]

Witam,
To właśnie do mojego domu trafił Piangi.
Maluch ma się bardzo dobrze, przyzwyczaja się do swojego nowego domku )
W wolnej chwili na pewno zamieszczę kilka zdjęć z jego pierwszych podbojów.

[Ola_19]

Giovi witaj mam nadzieję, że Piangi wyrośnie na zdrowego i silnego uszaka

w Azylu zrobiło się w ostatnich dniach bardzo wakacyjnie Azyl przyciąga ludzi - nie wiem czy królicze towarzystwo nie jest już "nami" zmęczone, chociaż teoretycznie można sobie wyobrazić inne miejsca na relaks

na początek para książęca

Frugo uwielbia inne króliki, a Pacjentka tylko jemu nie pokazuje, gdzie jest miejsce królika, który nie jest...Pacjentką







poza tym było tak:





Florek porządnie się rozruszał (chociaż tutaj wpadł pod rękę )



Frenchy dzisiaj robiła piruety - trzyma się tylko jednej części Azylu i raczej odstaje od grupy











Lana





maluszki









nic dodać, nic ująć... (na tym zdj. widać jednak problemy Raoula)



nasza kochana Shelby wróciła do formy!



test pudła z sianem zdała idealnie - od razu rzuciła się na siano - nie z paśnika







Pacjentka sprawdza jak tam przebudowa studzienki przed Azylem - przez kilka dni mieliśmy wykopany przed Azylem rów, ale prace są już na finiszu (pozostaje jeszcze otynkowanie ściany )



Amali



Pacjentka idzie zrobić porządek - intruzi kręcą się przy jej domku





maluchy otrzymały niezwykły wybieg





i bardzo im się spodobał...





Bombalurina za ok 2 tyg. zostanie wysterylizowana i powędruje do DT z opcją DS







Pacjentka



Frugo przerzucił swoje uczucia na Bombalurinę



Florian wyszedł z cienia i wyluzowany położył się na środku







Frugo myśli























Frugo z kolejną...





dawno jej tu nie było























Raoul





na zdj. nie ma wszystkich uszaków, ponieważ Bambi i Bluel muszą biegać osobno, podobnie Aldi oraz np. Satine, która nie jest zbyt przyjaźnie nastawiona do reszty towarzystwa. póki co również Kluska musi biegać samotnie - jest przed sterylizacją i hormony u niej jeszcze szaleją

na pewno jednak wkrótce wrzucę fotki pozostałych par uszu z wybiegu

dzisiaj do Azylu dotarły 2 cudowne prezenty, które można dostrzec na zdjęciach ))  

tablica od moniuhna    

2 wspaniałe klatki od Soni    

uszaki był zachwycone


Stacy jest już po sterylizacji - czuje się dobrze

zabieg Frugo przerzuciliśmy ze względów logistycznych na jutro

u doc były dzisiaj kontrolnie również Bejlka oraz Gawroszka - dziewczyny czują się super.

za ok miesiąc kontrola u Gawroszki i najprawdopodobniej zabieg.


dziękujemy wszystkim, którzy są z nami i wspierają nas w naszych działaniach  

[kata_strofa]

No to jeszcze moje doniesienia z Azylu
Shelby czuje się znakomicie i znów kombinuje co by tu zjeść i skąd to jedzenie zdobyć Uwielbiam Shelby, to taka mała zawadiaka, psoci, ale też bardzo lubi ludzi. Przychodzi i się łasi.Taki z niej piesek. Całe szczęście, że zwalczyła zator i wzdęcie. Wspaniały z niej uszaczek 
Lana podczas mojego sprzątania zawzięcie opracowywała domek z kory - obgryzła z pół metra kwadratowego
Dla Pacjentki nie ma zmiłuj, rządzi bezwzględnie.
Frenchy była dziś przy mnie trochę przygaszona, ale jadła, więc zostawiłam ją w spokoju.
Mój kolejny ulubieniec po Shelby to Apollo - straszny z niego słodziak, tylko miziaj i miziaj.
Dzieciaczki biało-łaciate bardzo grzecznie wciągają siano i ziółka. Są rozkoszne.
Frugo jest śliczny i kochany, przytulanka 
Amali pojechała do domu. Tylko nie wiem do jakiego domu - czy na DT czy już na stałe - ale Ola na pewno wie

[Ola_19]

http://tablica.pl/oferta/znaleziono-porzuconego-krolika-rasy-lew-w-poznaniu-ID1iraR.html#66c2ab91;r:;s

prośba do wszystkich mieszkańców Poznania!

w trybie pilnym jutro musi do nas trafić królik z Poznania - z ogłoszenia.

nie ma na co czekać.

EDIT

mamy transport, ale za zwrotem kosztów benzyny - dzisiaj w nocy. czy możemy liczyć na wsparcie w tym zakresie?

na płatność za benzynę mamy kilka dni. myślę, że nie ma co czekać.

[LiHer]

Olu, na to konto? 51 1030 0019 0109 8530 0036 2179?
wyślę kilka złotych

[Ola_19]

LiHer co do nr konta nie wiem jeszcze jak rozwiążemy tą kwestię z pokryciem kosztów transportu

myślę, że jutro to ogarnę, a dzisiaj byle by król dojechał w nocy do T. i rano będzie u wet.

mam nadzieję, że będą potrzebne środki na jego leczenie...i mały będzie walczył...

o tym biedaku można przeczytać na SB

* to MartaP z mężem przywiozą małego dzisiaj do Torunia  dzięki

[marta1984]

para ksiazeca jest absolutnie cudowna, maluszki eh ale raoul na plecach jest wprost niemozliwie slodki

[moniuhna]

Olu, a ile dokładnie potrzeba na benzynę? Może uda mi się trochę pomóc

P.S. Zauważyłam, że na stronie torunskie-kroliki.blog.pl chyba pojawił się jakiś spam  Nie wiem, może to tylko ja tu w UK to widzę? Gdy na stronie głównej przejdzie się trochę w dół, jest tam z prawej strony sekcja "Komentarze" i znajduje się tam sporo syfu. To pewnie jakiś spam boot - program, który automatycznie umieszcza reklamy w komentarzach. Być może rozwiązaniem byłoby po prostu usunąć te spamy, choć niewykluczone, że znowu się pojawią... Napiszcie, czy też je widzicie...?

[julka1]

rzeczywiscie poprzyczepialo sie jakies badziewie 

[icoztego]

Frugo uwielbia inne króliki, a Pacjentka tylko jemu nie pokazuje, gdzie jest miejsce królika, który nie jest...Pacjentką

bo może widzi w nim swoje odbicie 

piękne te wszystkie króle - tak spokojnie wyglądają na zdjęciach, jakby były na wczasach...

http://tablica.pl/oferta/znaleziono-porzuconego-krolika-rasy-lew-w-poznaniu-ID1iraR.html#66c2ab91;r:;s

oszsz &^%#@!$%^ nóż w kieszeni się otwiera...Ludzie są jednak źli, głupi i ...

przepraszam za OT, ale mocno we mnie to siedzi - podczas ostatniej burzy wyleciał przez okno mojej kamienicy (3 piętro + wysoki parter) kot. Sąsiadka zamykała okno i nie zauważyła (!) kota, ten się wystraszył i pooooszedł. Nie zdążył się obrócić w powietrzu i całym sobą bokiem rąbnął w kamienisty trawnik pod oknem. Ja sobie o mało nóg nie połamałam lecąc zwierzowi na ratunek (lubię oglądać burzę stojąc w oknie, kot przeleciał obok mnie)... A sąsiadka - eeee tam, nic mu nie będzie, już trzeci (!) raz tak zleciał... Moja mina - bezcenna.

wyślę parę groszy - po poniedziałku

[Ola_19]

http://tablica.pl/oferta/znaleziono-porzuconego-krolika-rasy-lew-w-poznaniu-ID1iraR.html#66c2ab91;r:;s

Fly - 65 dag królika, skrajnie wychudzona samiczka, która przyjechała do nas dzisiaj w nocy, dzięki MartaP  i jej mężowi  

to była błyskawiczna akcja, reakcja - dziękuję

Ewelina dziękuję, że przejęłaś Fly w nocy 

dzisiaj przez większość dnia Fly była u wet. walczyliśmy z podłączeniem jej kroplówki, na przemian albo zaczynała się wyrywać w szale albo leżała tak, jakby nie żyła - może dlatego wczoraj osoba, która znalazła Fly, była pewna, że ona już nie żyje...

Fly żyje, chociaż z przerażeniem patrzyłam na nią dzisiaj, kiedy byłyśmy w gabinecie (w nocy Fly była totalnie bezwładna, tak jak dzisiaj do tej pory)

doc będzie jutro rano i jutro rano zobaczy Fly, a dzisiaj dziękuję Konrad za to, że po raz kolejny nam pomogłeś   (toruńskie króliki mają naprawdę duże szczęście)

Fly tylne łapki miała dzisiaj mocno wysunięte do przodu - przynajmniej tak było przez większość dnia, nie mogła chodzić, nawet podczas kroplówki tylne łapki wysunęła zupełnie do przodu - coś na kształt "splay leg", ale to nie to - to ułożenie tylnych łapek jest najbardziej niepokojące. dzisiaj nie była w stanie utrzymywać się również na przednich łapkach, co widać zresztą na zdjęciach zrobionych rano.

króliczka ma zaczerwienione spojówki, ale z oczu Konrad wyciągnął jej coś na kształt ligniny? dziwne.

jutro doc postawi dokładną diagnozę, póki co jedno jest pewne - abstrahując od zaburzeń neurologicznych, z którymi na pewno mamy do czynienia Fly jest skrajnie wyniszczona i wygłodzona - to może być prawdopodobna przyczyna utraty równowagi (próbowała się umyć i przewróciła się na bok). jest strasznie słaba. w jamie brzusznej nie było jednego bobka. całkowity brak tkanki tłuszczowej.

wczoraj Fly dostała steryd, dlatego dzisiaj nie otrzymała żadnych leków przeciwbólowych etc. - steryd "działa" do 3 dni

dzisiaj otrzymała glukozę, elektrolity, B12 na układ nerwowy i...porcję karmy "ratunkowej" - critical care z JR Farm - nie była w stanie nawet unieść się na łapkach, cały czas leżała, ale kiedy poczuła karmę w wielkiej strzykawce, rzuciła się na nią, gryząc strzykawkę.

dość zadziwiające jest to, że teraz - w domu po kolejnej dawce karmy zaczęła się podnosić na łapkach - które są w dość normalnej pozycji - w o niebo lepsze niż rano. zaczęła chodzić, potem zasnęła, wstała i dostała ataku - zaczęła biegać po klatce, ale absolutnie nie przypominało to ataku e.cuniculi, bardziej atak padaczkowy albo po prostu taki, jakby bardzo się czegoś wystraszyła...(kiedy wczoraj rozmawiałam z dziewczyną, która ją zabrała z ulicy, mówiła, że Fly dostała w kartonie ataku, a potem leżała, jakby już nie żyła - akurat to przypomina mi ataki padaczkowy)















w domu podniosła się na łapkach...









mamy na pewno poważny problem z układem neurologicznym

nic, powalczymy o małą...ostatnio to już zresztą standard...gdyby chociaż na chwilę się uspokoiło


są jednak również dobre wiadomości, pozytywni ludzie, którzy nas zaskakują...

jeden z maluszków - Eklerka lub Faworka dzisiaj trafił do DT z opcją DS i będzie mieszkał po sąsiedzku z Bejlką i Gawroszką

możliwe, że szykuje się też DS dla drugiego malucha...po kolejnym rewelacyjnym spotkaniu adopcyjnym.

nie mówiąc o potencjalnym DS dla Frugo, który został dzisiaj wykastrowany - naprawdę sama jestem w szoku, ile osób codziennie odwiedza Azyl i nie mam na myśli przypadkowych osób (takie również się pojawiają...to oczywiste ), ale ile świadomych osób przychodzi do nas nawet po 2-3 razy, rezygnując z zakupu uszaka w sklepie.

to pomaga, zwłaszcza, kiedy jest ciężko, a ostatnio króliki w ogóle nas nie oszczędzają

co chwilę walka...kiedy dzisiaj patrzyłam na Fly pod kroplówką, to przez chwilę nie mogłam chwycić się tej odporności, którą już nabyłam. sama myśl o tym, że ktoś ją najpierw zagłodził, a potem wyrzucił z samochodu na chodnik...

[Solvieg]

Ech... szkoda słów, mnie to już nawet takie zachowanie ludzi nie wkurza tylko skrajnie zasmuca... co by się teraz nie stało to dla biduliki będzie koniec koszmaru albo początek wychodzenia z niego... no na pewno będzie jej lepiej

[Madziula85]

sledze cały czas ten wątek, ale to co ludzie wyprawiają ze zwierzętami to już przekracza wszelkie granice etyki, że ktos w ogóle ma sumienie wyrzucić chore i bezbronne zwierzątko..... nerwy mną szargają, mam tylko głęboką nadzieje ze opatrzność czuwa i każdego dopadnie sprawiedliwość:)

bidulka na szczeście są jeszcze na tej ziemi tacy ludzie co przejmują sie losem zwierząt i nie są obojętni:)

[MartaP]

Matko.. nie odpisywałaś na sms i się bałam, że nie chcesz mi CZEGOŚ przekazać... tak się denerwowałam, że wszystkim w pracy marudziłam A pracę okazało się mam bardzo wyrozumiałą, bo jak się dowiedzieli o poprzedniej nocy, to pozwolili mi iść spać

Tak się cieszę, na tych zdjęciach w porównaniu do wczoraj wygląda bardzo dobrze! Trzymam za nią mocno kciuki!!

[Xal]

Trzymaj się mała! Trzymamy łapki i kciuki za twoje zdrowie.

[Solvieg]

MartaP wielkie podziękowania dla Ciebie i Twojego męża     

[enia1973]

Zdrowia mała. Trzymam za Ciebie kciuki.

[MartaP]

Dajcie spokój, przecież nic nie zrobiłam I tak mi głupio, że musiałam poprosić o pieniążki za benzyne, no ale do 10 sierpnia niestety jestem bez grosza Pożyczyłam pieniążki od mamy, także nie przejmujcie się, mogę oddać kiedy chcę A za wizytę w Poznaniu u weta zapłacił Kuba jako "drobny podarunek dla tego nieszczęścia", także tego nie trzeba zwracać