Będę napewno
Wiem że adopcje trwają więc uzbrajam się w cierpliwość.
Kiedyś miałam królika - nie lubiła pieszczot, brania na ręce jak miała ochotę na głaski to sama przychodziła. Uwielbiała spać z moim tatą na łóżku. A ile kabli nam przegryzła jak tata z klatki ją wypuścił i nie pilnował.
Muszę z mężem zabrać się za zabezpieczanie kabli.
2 króliki na razie odpadają, nie chodzi o koszty, ale opiekę pod czas naszych wyjazdów wakacyjnych.