Autor Wątek: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)  (Przeczytany 5626069 razy)

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8940 dnia: Luty 17, 2013, 00:38:43 am »
mamo koszmarnie otyły
miłośnik czekolady.... :zonka:
co ci ludzie robią... :( gdzie mają rozum ??
biedactwo tylko żeby nie miał żadnych chorób ukrytych
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline dobrussia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 358
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8941 dnia: Luty 17, 2013, 00:46:18 am »
oj Momo. xD Nimmus tez mial nadwagę, ale jakos sobie poradzilismy xD Gdyby nie fakt ze mam juz dwa tymczasy to by szybko byl u mnie ;)
Ale za kolejnego Kamilby mnie chybapowiesil.

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8942 dnia: Luty 17, 2013, 00:59:22 am »
e tam zaraz powiesił- powiedz mu że przypomina ci Nimma którego ON NIE POZWOLIŁ CI ZATRZYMAĆ ŁAMIĄC CI TYM SAMYM SERCE i zgodzi się i na grubaska:)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline wiola17-2003

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 122
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8943 dnia: Luty 17, 2013, 01:07:58 am »
Boże takiej nadwagi jeszcze u królika nie widziałam czy on w ogóle może się ruszać ?
Może jeszcze schabowe na obiad wcinał?Jak wy go odchudzicie jak panicz wcinał taki frykasy? :blaga: :

Offline ing

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 728
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8944 dnia: Luty 17, 2013, 10:23:40 am »
Biedna mala Taja...Jak ja przwkonac ze wszystko złe już za nią? Wczoraj przeczytała o tym źe maleńka płacze i nie spałam całą noc...co ona musiała przejść?
Mam nadzieję że szybko znajdzie domek

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8945 dnia: Luty 17, 2013, 10:39:14 am »
Już śpieszę z wyjaśnieniami!

Momo został uratowany przed uśpieniem! Pani przyniosła go do weterynarza twierdząc, że nie może go dłużej mieć u siebie ze względu na bardzo ciężką sytuację finansową. Pani weterynarz zadzwoniła do Moniki która m.in. odratowała Franklina (znalazła jego ogłoszenie). Monika zadzwoniła do mnie i tak kółko się zamyka :) Oczywiście powiedziałam że pojadę po królisia i go zabiorę :) Właścicielka Momo bardzo płakała oddając go.. Widać, że go kochała i robiła mu krzywdę nieświadomie... np. podając czekoladę czy suchy chleb razowy.

Tak czy inaczej - mam nadzieję, że nie ma pasterelki, bo jak była właścicielka Momo do mnie zadzwoniła i powiedziała że kaszle/kicha to od razu miałam czarny scenariusz przed oczami - kolejny kichający królik z Poznania w Azylu :)

Co do Swan i jej nowego przyjaciela Luśka, to historia jest wręcz nieprawdopodobna! :) Swan i Lusiek pokochali się od pierwszego wejrzenia! :)
Pozdrowienia od zakochańców!
WO AMIGO

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8946 dnia: Luty 17, 2013, 10:44:31 am »
Taka pieknosc od razu chlopaka zbalamucila :D

Niestety pokutuje w spoleczenstwie p rzeswiadczenie ze krolikowi suchy chleb i obierki z ziemniakow...
Ja jak odbieralam od chlopaka moja dziewczynke to miala w klatce prazynki i sucha bule... ale chlopak oddawal ja ze lzami w oczach..
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

sonia

  • Gość
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8947 dnia: Luty 17, 2013, 10:51:34 am »
Widać, że go kochała i robiła mu krzywdę nieświadomie... np. podając czekoladę czy suchy chleb razowy.
Wierze,ze tak bylo..ja zanim trafilam na Forum kompletnie nic nie wiedzialam i tez dawalam krolom jedzenie,ktorego nie powinni jesc. Duzo ludzi nie ma pojecia jak krolika karmic i jak go pielegnowac,ale to nie znaczy,ze go nie kochaja i chca sie go pozbyc.

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8948 dnia: Luty 17, 2013, 10:58:22 am »
Oczywiście, że tak. Sama miałam króliki, które żyły przez 12 lat na śmieciowej karmie.. Wtedy jeszcze nie było tak rozpowszechnionego Internetu :(
Ale teraz już dostęp do wiedzy jest, więc uważam, że jak się kogoś tak kocha, to powinno się sprawdzić jak o niego dbać :( No ale tą Panią akurat rozumiem, widać że miała bardzo ciężką sytuację w domu i nie wydaje mi się, żeby miała komputer, a co dopiero Internet. Jedyne co mnie przeraża, to weterynarze - Pani chodziła z Momo do weta, a on nie zwrócił jej uwagi na coś takiego jak dieta :/ Dopiero ta ostatnia Pani weterynarz próbowała jej coś doradzić, przekazać.
WO AMIGO

Offline enia1973

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 538
  • Płeć: Kobieta
  • Maciejka i Kropka :) moje cudowne łobuziary :)
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8949 dnia: Luty 17, 2013, 11:36:05 am »
Niestety przez brak wiedzy zwierzęta cierpią tylko w dobie internetu to dziwne.

Zakochana para super  :zakochany: prawdziwe walentynki. Zapraszamy do nas na stronę :
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13086.320.html

sonia

  • Gość
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8950 dnia: Luty 17, 2013, 12:12:52 pm »
Niestety przez brak wiedzy zwierzęta cierpią tylko w dobie internetu to dziwne.
Nie kazdy ma internet,komputer i nie kazdy umie go obslugiwac...nawet wsrod mlodych ludzi.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8951 dnia: Luty 17, 2013, 12:24:12 pm »
Jak sobie przypomnę, czego nie zrobiłam dla mojej pierwszej królisi Trusi, to sama bym sobie dokopała…Fakt, że źródła info były marne – jakaś tam cieniutka książeczka, wet, który stwierdził, ze od czasu do czasu suchy chlebek można podać, brak Internetu, no to co się niestety mało zmienia – wiedza, a raczej jej brak wśród pracowników sklepów zoologicznych – oczywiście nie uogólniam. Jeszcze niedawno pan zaczął mi tłumaczyć, że z kuwet to korzystają koty nie króliki, a w sklepie jak byk leżała królicza i świnkowa kuweta;)Poza tym w latach 90 tych króliczki jako zwierzęta towarzyszące były zdecydowanie mniej popularne.
Moja Trusia na szczęście była solidnym egzemplarzem :)
Myślałam sporo o Tai. Mój Czesio to był jeden wielki strach i smutek. Jakakolwiek pierdoła doprowadzała go do trzęsawki i chyba największe poczucie bezpieczeństwa znalazł w drugim króliki.
To od nich papugował królicze zachowania i to je pokochał przede wszystkim.
Może Taja lepiej czułaby się z jakąś króliczą przylepką?

Offline wiola17-2003

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 122
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8952 dnia: Luty 17, 2013, 12:46:39 pm »
Ja miałam takie szczęście ,że od razu trafiłam na stronę stowarzyszenia i najpierw lektura od dechy do dechy  jak już byłam uświadomiona w 100%  to dopiero wtedy pojawił się pierwszy królik ,za jakiś czas drugi zrządzeniem losu i wpadłam po same uszy to jest to ,zakochałam się w tych uszatych stworach.Przypadkowo weszłam na waszą stronę i myślę ,że takich osób jest zdecydowanie więcej .Szkoda ze w Łodzi nie ma azylu jest ich zdecydowanie za mało trzeba wicej,więcej ratować i kochać ,jak najwięcej nagłaśniać.

Offline dota

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8953 dnia: Luty 17, 2013, 13:34:09 pm »
Ja niestety muszę dołączyć do tej grupy,która w świat królików wkraczała z niewielką wiedzą na ich temat. Kiedy dostałam Huberta(Hubcio był maskotką w klasie przyrodniczej u starszej córki w szkole) wposagu przejęłam także mnóstwo trocin,karmy najniższego gatunku.  Miałam już internet ale niestety nie było zbyt dużo odpowiednich stron poświęconych uszakom. Większość z nich prowadzona była przez osoby z wiedzą pozostawiającą wiele do życzenia. Dopiero po spotkaniu z p Kasią Mikołajczak dowiedziałam się o ,,Miniaturce bez tajemnic'' i wielu innych przydatnych rzeczach z Jej własnego doświadczenia. Nie osądzałabym zbyt pochopnie innych,gdyż pomimo ery internetu nie wszyscy potrafia z niego korzystać :DD

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8954 dnia: Luty 17, 2013, 15:39:37 pm »
również na początku popełniałam wiele błędów kierowałam sie niestety tym co mówili w sklepach
a do dziś kuwet  dla królików w naszym mieście niewiele widać w sklepach zoologicznych na półkach z tego co zauwazyłam królują trociny w króliczych klatkach (nie mówie tu o sklepach)
dopiero po stracie pierwszego króliczka zaczełam dużo czytac i uczyć sie ale dlaczego tak pużno....
nie miałam pojęcia jak ważna dla opiekuna królika jest wiedza o króliczych chorobach
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline dobrussia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 358
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8955 dnia: Luty 17, 2013, 16:17:47 pm »
W calym Olsztynie przeszukalam wszystkie zoologi w poszukiwaniu kuwety trójkątej i paśnika. Nieznalazlam.
Za to w kazdym kroliki mialy trociny ; o to jakas porazka. I ludzie jak kupują to też dostaja trociny i karme;/ Jedyny Aligator w Realu jest gdzie kroliki mialy granulat nie mieszanke, ale za to tam trzymają wszystkie kroliki razem;/
Głupota sklepów zoologicznych nie przestaniemnie  dziwic.Jeszcze nie spotkalam wOlsztynie sprzedawcy ktory by miał wiedze na temat szynszyli albo królikow.I to jestwlasnie straszne ,bo ludzie kupując zwierze zdaja się na "rady" pani/pana zzoologa przynajmniej napoczatku
ale niepowiem sama tez uleglam takim radom nieraz.
dopóki nie odkyrłam roznych stron

Offline Justyna91

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
  • Pozostałe zwierzaki: Pies - Lili <3
  • Za TM: Mój Skarb... Rudzielec. 16.12.2012.
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8956 dnia: Luty 17, 2013, 16:28:45 pm »
a ja mam takie pytanie - kiedy znana będzie płeć maluszków Pay i Pal?:)
 

Offline szpaqus

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Płeć: Kobieta
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8957 dnia: Luty 17, 2013, 17:11:18 pm »
@ing teraz to ja mam wyrzuty sumienia, ze wspomniałam, że Taja płacze :< zafundowałam Ci bezsenną noc. maluszek wydobrzeje, taka piękność długo w Azylu nie zostanie, a dużo miłości ją wyleczy.

Mój pierwszy król jadł wszystkie słodycze, które i my jedliśmy <facepalm> co prawda nie to ją zabiło, ale i tak kręcę głową z niedowierzaniem. Mój obecny mistrzunio na szczęście nie lubi słodyczy, jedynie wcina Cini-Minis, ale dostaje od święta, więc mam nadzieję, że mu nie zaszkodzi :)

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8958 dnia: Luty 17, 2013, 17:46:34 pm »
W calym Olsztynie przeszukalam wszystkie zoologi w poszukiwaniu kuwety trójkątej i paśnika. Nieznalazlam.
Za to w kazdym kroliki mialy trociny ; o to jakas porazka. I ludzie jak kupują to też dostaja trociny i karme;/ Jedyny Aligator w Realu jest gdzie kroliki mialy granulat nie mieszanke, ale za to tam trzymają wszystkie kroliki razem;/
Głupota sklepów zoologicznych nie przestaniemnie  dziwic.Jeszcze nie spotkalam wOlsztynie sprzedawcy ktory by miał wiedze na temat szynszyli albo królikow.I to jestwlasnie straszne ,bo ludzie kupując zwierze zdaja się na "rady" pani/pana zzoologa przynajmniej napoczatku
ale niepowiem sama tez uleglam takim radom nieraz.
dopóki nie odkyrłam roznych stron
A propos sklepów, targowisk i oczywiście pseudo hodowli to niestety są przede wszystkim źródłem króliczego i nie tylko (świnkowego, chomikowego, szynszylowego etc) nieszczęścia.
Myślałam, o nagłaśnianiu, np.o petycji.org ale niestety ja się kompletnie na tym nie znam, jestem cienka w tym temacie…
Może ktoś z forum podjął by się napisania? Następnie rozpowszechnialibyśmy w necie.
Ja sporządziłam coś takiego – taki wstępny szkic:
Petycja w sprawie warunków bytowych sprzedawanych  królików i innych małych zwierząt futerkowych.
Targowiska:
Wyciąganie sankcji i nakładanie kar na sprzedających w tych miejscach zwierzęta domowe.
Króliki miniaturowe traktowane mają być jako zwierzęta domowe.
Ponieważ króliki nie miniaturowe mają status podwójny – zwierząt gospodarskich i domowych w ich przypadku obowiązek zapewnienia dobrych warunków ( zwierzę ma być w klatce lub transporterze odpowiednim do jego rozmiarów, ma mieć zapewniony dostęp do jedzenia i picia, nie może być narażone na wpływ czynników atmosferycznych – nadmierne nasłonecznienie, opady, niskie temperatury).
Sklepy zoologiczne:
1.Wymagania w stosunku do prowadzącego sklep
Osoba prowadząca sklep jak i personel w nim zatrudniony musi wykazać się kwalifikacjami związanymi z opieką nad zwierzętami różnych gatunków.
Właściciel sklepu ma kontakt z lekarzem weterynarii
2. Wymagania co do warunków bytowych
Sklep musi posiadać odpowiednie warunki do przechowywania zwierząt:
- zapewnienie odpowiedniej wielkości klatek – min. 80cm
- w jednej klatce mogą być maksymalnie dwa króliki, jeśli ukończyły trzeci miesiąc życia to wyłącznie jednej płci.
- klatka musi być usytuowana w miejscu zapewniającym zwierzęciu spokój i odpowiednie warunki otoczenia (brak nadmiernego nasłonecznia, przeciągu, temperatura w zakresie 15o – 24 OC)
-królik musi mieć zapewniony stały dostęp do wody i siana,
- podłoże i klatka muszą być utrzymane w czystości.
3. Określona jest maksymalna ilość zwierząt mogących jednocześnie przebywać w danym sklepie.
4. Obowiązuje całkowity zakaz prowadzenia rozmnażania zwierząt będących pod opieką sklepu.
5. W razie stwierdzenia jakichkolwiek symptomów choroby właściciel czy członek personelu zobowiązany jest skontaktować się z lekarzem weterynarii, z którym sklep jest w kontakcie.
6. Określenie kto i w jakim czasie sprawuje opiekę nad zwierzętami w dniach wolnych od pracy.
8. Zakupiony królik nie może być w wieku poniżej 8 tygodni.
7. Wymagania co do prowadzenia ewidencji:
Każde zwierzę musi mieć swój dokument zawierający:
•   datę zakupu,
•   dane hodowcy od którego zostało zakupione,
•   rodzaj transportu jakim zostało dostarczone do sklepu,
•   ogólne informacje o wieku, płci i stanie zwierzęcia,
•   datę sprzedaży
•   jeśli zwierzę zostało oddane to komu i na jakich warunkach
•   w razie zejścia – przyczyny zgonu stwierdzone przez lekarza weterynarii
I na tym moje możliwości się kończą.
Forumowa Dżastina pisała, o powoływaniu się na dobrostan i o dołączeniu czy poparciu określonych żądań treściami z ustawy http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20031061002

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)
« Odpowiedź #8959 dnia: Luty 17, 2013, 18:13:42 pm »
z Niunią - pierwszym królikiem, który pojawił się w moim domu 16 lat temu również popełniłam wiele błędów. z dzisiejszej perspektywy nie wiem, jakim cudem moja króliczka żyła 9 lat. często wspominam o tym nawet podczas spotkań adopcyjnych, mówiąc, że mój uszak miał tak naprawdę mnóstwo szczęścia (biorąc pod uwagę żywienie z całą pewnością :]). większość z nas popełniła wiele błędów, ale dzisiaj jest inaczej - wtedy jedynym źródłem wiedzy o królikach była dla mnie książka ze sklepu zoologicznego, która uczyła...jak nieprawidłowo zajmować się królikiem. obecnie dostęp do wiedzy jest inny i jeśli tylko ktoś chce opiekować się dobrze królikiem, może zdobyć wiedzę.

dla mnie z perspektywy spotkań adopcyjnych, najważniejsze nie jest to, ile błędów ktoś popełnił w przyszłości, ale czy je dostrzega, czy słucha, o czym mówię, zapoznaje się z lekturą, którą otrzymuje od nas przed spotkanie i czy chce się uczyć - to jest dla mnie najcenniejsze.
posiadając królika, kota i psa, człowiek cały czas powinien się uczyć i wyciągać naukę z najdrobniejszych błędów ;) w ciągu ostatniego miesiąca przeprowadziłam 2 spotkania adopcyjne, które zakończyły się fiaskiem, ponieważ po wszystkim co powiedziałam, potencjalny DT stwierdził, że nie jest w stanie dostosować się do naszych wymagań i co najistotniejsze nie wykazał chęci nauki czy zmiany pewnych zakorzenionych poglądów. podczas spotkań adopcyjnych widać, jak ludzie reagują na pewne uwagi. nie trzeba wiedzieć wszystkiego od razu. grunt, aby nie być przekonanym o tym, jak wiele się wie...bo zawsze można dowiedzieć się więcej ;)

apropo diety u królików, pamiętam sytuację z Florkiem, kiedy od jego byłej już opiekunki usłyszałam...że zagłodzimy Florka :] Florek schudł ponad 1kg i za kilka dni zamieszka w nowym domu :) na szczęście w jego przypadku, wyniki badań krwi okazały się prawidłowe i dostał szansę na normalne życie...inaczej niż chociażby Daisy. mam nadzieję, że Momo wyprowadzimy na prostą, tak jak inne otyłe zwierzaki, chociaż biedak naprawdę źle wygląda.

dzisiaj odrobinę wspomnień :)

Pysiek - podejrzewam, że większość z Was go nie pamięta, ale ten oto cudak trafił do nas w październiku 2011 r. ze sklepu zoologicznego



był dość nerwowym kawalerem i nadal zdarza mu się zachować niezbyt uprzejmie, ale oto szczęśliwy król :)



Bounty - cudowny rudzielec, który o mały włos nie został kolegą Ruska (podobny charakterek), ale uznałam, że był zbyt idealny i szybko znajdziemy dla niego dom :P

Bounty znalazł swój nowy dom w kwietniu 2010 r. :) i zrezygnował z rezydencji, w której został oddany do Schroniska w Toruniu :]



Bounty vel. Rudzielec pozdrawia z DS :)



zawsze zwracam na to uwagę - wiele królików bardzo lubi wskakiwać na górę od klatki, a nawet jeśli tego do tej pory nie lubiły, nigdy nie wiemy, czy nie wpadną na taki pomysł. warto położyć ręcznik/koc - wtedy nie trzeba się obawiać, że łapka wpadnie między kraty i przy próbie jej wyciągnięcia, dojdzie do zwichnięcia czy też złamania.







***

teraz czas przedstawić najmłodszego z olsztyńskich uszaków - Bonsai (tak, wiem, że nie widać różnicy między nim, a Eddiem, Fuksikiem, Rupertem...:P)

maluch jest cały czas na lekach, ale czuje się już znacznie lepiej - przede wszystkim nie jest już osowiały (odpukać ;))













lepiej czuje się również Hugo...chociaż strach o tym mówić :] co prawda Hugo wpada w totalny szał, kiedy chcę go wyciągnąć i np. podać mu leki...rzuca nim na wszystkie strony :/ ale przez przypadek odkryliśmy, że jest w domu miejsce, które mu się spodobało - regał na książki, jeszcze nie zagospodarowany - Hugo ostatnio siedział na półce (oczywiście takiej przy podłodze ;)) dłuższą chwilę dość spokojnie. zjadł tam nawet kolację...a potem w zemście, kiedy musiałam go schować, robił namiętnie obroty...ale to już zawsze coś :)















***

jutro zabieg usunięcia zębów czeka Kurt. zobaczymy co ze Sky.

poza tym kontrole Tufi, Taja etc.

co do Momo przewlekłego stanu zapalnego u Momo:

Momo królik ma rzadką u nich chorobę a mianowicie przewlekłe zapalenie tchawicy. Nie kicha a specyficznie kaszle. Ta choroba jest konsekwencją zapalenia górnych dróg oddechowych (czyli najpewniej nosa), które przeszedł (bo to było napisane w jego książeczce). Sprawa nie została do końca załatwiona, bo miał podanych tylko kilka iniekcji ( w tym 3 z mocnym sterydem!). A ten przytłumił objawy i wydawało sie, że jest wszystko w porządku. (nie ma jak steryd przy stanie zapalnym, żeby jeszcze bardziej obniżyć odporność). Niestety proces zapalny trwał w najlepsze i postępował niżej. Objął  swoim zasięgiem krtań i tchawicę i jeśli się go nie powstrzyma przejdzie na płuca.