na początek kolejne wiadomości z azylowego frontu
u
Bonsai doktor pobrał wczoraj wymaz. 2 maluszki mają obrzęk w jamie nosowej, póki co nie kichają. spojówki są nadal zaczerwienione. czekamy na efekty leczenia. niestety olsztyńskie króliki przywiozły ze sobą 'towarzystwo', które my musimy wypędzić
Florek został dzisiaj przebadany. w czw. czeka go jeszcze jedna wizyta, ale już teraz wiemy na 99%, że wkrótce pojedzie do nowego domu
Scoobie czuje się już znacznie lepiej. oczy po podawaniu antybiotyku wyglądają już dobrze
(problem olsztyńskich maluchów
) Aneta
ze stanu zdrowia
Amigo doc był zadowolony
chłopak kicha kilka razy dziennie i prawdopodobnie będzie musiał otrzymywać jeszcze bactroban do nosa
(joac otrzymasz w zestawie z Amigo
), ale to, że kicha...raczej już nigdy się nie zmieni, więc cieszymy się z tego jak jest
dzisiaj u doc była również
Nellie - u Nellie rozlał się wylew w oku, który już miała, kiedy do nas trafiła (musiał to być efekt albo urazu mechanicznego albo co teraz podejrzewamy, infekcji wirusowej, która znowu się ukatywniła). Nellie od 2 dni miała mniejsze pragnienie, chociaż apetyt jej dopisuje. okazało się, że ma podwyższoną temperaturę
, a tym samym jest na antybiotykach.
Nellie ładnie socjalizuje się ze swoimi tymczasowymi opiekunkami. uczy się korzystania z kuwety. większość czasu spędza poza klatką. dziewczyny dziękujemy za opiekę nad małą i za szybką reakcję (chociaż tel. o 23:30 doprowadzają nas do zawału
)
teraz czas na sesję zdjęciową
piękna
Taja póki co wystraszony
Gabib, ale nad nim popracujemy
wielbiciel sianka
Rabisu panna
Easy - jutro okaże się czy jest w ciąży, ale moim zdaniem...wszystko na to wskazuje...
Gami,
Rensu i
Switch byli dzisiaj u doc. Rensu i Switch zostali już wykastrowani
teraz czas na kilka ujęć pt. króliki z Olsztyna
Zig Zag (Magda myśli nad zmianą imienia na żenskie
) musi jeszcze przybrać na wadze, ale już wygląda lepiej (rany na bokach zarosły sierścią)
Winky wygląda w tej chwili przepięknie
Truli - nie wiem jak można być tak pięknym, ale jak widać...można
Seen polubił azylowe atrakcje
wczoraj w klatce po raz pierwszy leżał z łapkami do tyłu
dzisiaj buszował po Azylu i nie jest już nieśmiały
odwaga wstąpiła też w
Mamboo, której bardzo podobało się na wybiegu. początkowo w ukryciu, z czasem była coraz bardziej zadowolona
w świetnym nastroju jest
Tufi i oby ten nastrój długo go nie opuszczał
z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Tufi w Azylu naprawdę czuje się jak w domu. jest radosny. idealnie dogaduje się z innymi królikami. nie ma w nim odrobiny agresji, terytorializmu. ma ładny apetyt. nadal kocha rodicare i sałatki warzywne. ładnie bobkuje. nad nami wisi cały czas kolejny zabieg czyszczenia ropy, ale na razie nie jest źle. il. ropy nadal jest niewielka i codziennie przemywamy ranę rivanolem.
oczywiście dla Tufiego nadal szukamy DT!
Esca jest niezłą agentką. najpierw wyciągnęła korzeń pietruszki...
potem jej ofiarą padła marchewka (króliki! nie bierzcie z niej przykładu
)
na koniec zainteresowała się jabłkiem
Teddy ma już potwierdzoną pasterelozę. jest na lekach i czekamy na efekty oraz na DT...(Aniu
oto Teddy, którego miałam Ci przedstawić
)
tradycyjnie prosimy o wsparcie dla azylowych podopiecznych
ziółka i podkłady są szczególnie mile widziane
zapraszamy do
wirtualnych adopcji http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13011.340.html c.d.n.
a na koniec prywatny akcent
Rusłan pozdrawia