Olka nie ma problemu...wizyta w schronisku i nakarmienie tylu par uszu to czysta przyjemnosc...pomimo udziabania mnie przez...mhhh...nie pamietam imienia, a na adopcyjnej nie moge skojarzyc...stoi po lewej stronie kolo okna na stoliku
pomimo Maciejki, ktora chciala odgrysc mi reke siegajac po miske...pomimo Niusia, ktory prawie z drzwiczkami wyszedl z klatki (posiada tez umiejetnosc otwierania tychze drzwiczek)
: maluchy sa cudowne...swinki morskie tez...nosy do glaskania pchaja strasznie
Daisy...rtg wykazalo niewielkie wygiecie kregoslupa oraz zmiane w obrebie jednego z kregow (nieprawidlowa budowa)...niestety nieco zle zrobilam rtg, bo dr niewiele mogl zobaczyc w obrebie przednich lapek, aczkolwiek powtorka rtg nie jest super konieczna...przednie lapki to rzecz nieuleczalna, mala juz nigdy nie bedzie miala prostych lapek...na rtg widac rowniez powiekszone serce oraz cos na plucach...
jak juz Ola napisala Daisy bedzie miala 3 zabiegi pod jedna narkoza...sterylizacja, ktora jest bardzo potrzebna, bo siuska nadal na czerwono...usuniecie zebow policzkowych, ktorych korzenie sa bardzo mocno przerosniete i jeszcze troche a przebily by sie przez zuchwe...oraz zabieg wycinania "zarazonej" tkanki na skoku, gdzie zbiera sie ropa...dr powiedzial, ze bedzie trzeba sporo tkanki usunac...
dobra wiadomosc jest taka, ze Daisy schudla i w chwili obecnej wazy 2,85 kg...
Mopsik...ogolny stan zdrowia w porzadku...problemem jest obecnosc pasozytow zewnetrznych...oraz koniecznosc obserwacji czy oczka nie zaczynaja mocno lzawic...jesli beda nadmiernie lzawic to wskazanie do zrobienia zdjecia rtg...
Ola na pewno bedzie jeszcze rozmawiac o Daisy i Mopsiku przy okazji najblizszej wizty, wiec pewnie jeszcze bedzie mogla cos dopowiedziec - bardziej fachowo