dzisiejszy dzień niestety rozpoczął się od bardzo smutnej wiadomości
Nelly...
Nelly odeszła nagle. jeszcze w pon. była u doc z powodu lekkich zaburzeń jelitowych. mimo nawrotu kataru, czuła się bardzo dobrze. jeszcze wczoraj wieczorem jadła, robiła bobki, biegała. dzisiaj rano Dorota znalazła Nelly, tak jakby po prostu zasnęła i już jej nie było...
Nelly trafiła do nas na początku 2013 r. była królikiem chorym, walczącym z encephalitozooną, infekcją bakteryjną w górnych drogach oddechowych, częściowo niewidomą. kilka tygodni temu Nelly opuściła Azyl i trafiła pod skrzydła Doroty. powinna zostać z nami zdecydowanie dłużej...
Dorota, tak bardzo mi przykro...dziękujemy, że przez ostatnie tygodnie byłaś dla niej domem, którego nigdy wcześniej nie miała
KarolinaK za wirtualną opiekę nad małą
wyniki sekcji zwłok:
sekcja nie wykazała niczego, co mogłoby jednoznacznie wskazać przyczynę śmierci, tak jakby po prostu nagle serce stanęło. być może przyczyną był zaburzenia elektrolitowe lub zakażenie krwi - tego już się nie dowiemy...z uwagi na dzisiejszy wyjazd doc, nie możemy zrobić dokładniejszych badań.
być może na to wszystko miała też wpływ przebyta przez Nelly encephalitozoonoza. zmiany w mózgu. trudno powiedzieć
***
niestety wyniki badań krwi
Zidane nie dodają dzisiaj otuchy
wyniki wątrobowe na granicy - jak na królika w takim wieku niepokojące.
kreatynina w normie, ale mocznik jest podwyższony - zbyt wysoko mocznik może sugerować problemy z nerkami, początek niewydolności nerek albo być konsekwencją procesów zachodzących w wątrobie.
kolejny problem stanowi bardzo wysoki wskaźnik zaniku mięśni. badanie w tym kierunku (kineza kreatynowa) wykonaliśmy "rzutem na taśmę", ponieważ królika w wieku Zidane trudno podejrzewać o zanik mięśni, a jednak. u Zidane zachodzi proces rozpadu mięśni, co z całą pewnością ma przełożenie na jego wagę (tak jak w/w problemy wątrobowe).
w tej chwili trudno powiedzieć, jaka jest pierwotna przyczyna zdrowotnych problemów Zidane. na pewno mamy do czynienia z przewlekłym stanem zapalnym jelit, który wyniszcza organizm. Zidane nie znał pojęcia siana, ziół, a nawet granulatu, w swoim domu jadł tylko zieleninę, co mogło mieć wpływ na występujące u niego zaburzenia z układem pokarmowym.
na szczęście wyniki badań kału wyszły ujemne (o dziwo, bo spodziewałam się raczej, że to chociażby kokcydioza powoduje problemy jelitowe), dlatego możemy wykluczyć kokcydiozę wątrobową.
w tej chwili Zidane będzie otrzymywał codziennie metacam - przeciwzapalny i raz w tygodniu omnadren (odbudowa mięśni), witaminy, metronidazol dożylnie (stan zapalny jelit - mnóstwo płynów), antybiotyk na zapalenie tchawicy etc. miejmy nadzieję, że chłopak wkrótce odbije się od dna.
pocieszające jest to, że Zidane ma bardzo ładny apetyt, tj. uwielbia rodicare instant.
jak widać na zdjęciach, Zidane nie ma biegunki. dzisiaj zrobił co prawda nie oszałamiającą, ale pewną konkretną ilość bobków, a jelita i tak są zaburzone
***
Sheldon jest wyjątkowym królikiem. łagodnym, towarzyskim...I dnia pojął czym jest kuweta
(tak jak koledzy z interwencji w Pile
)
Bonsai zmęczony...
***
w nawiązaniu do pyt. dot. domu tymczasowego (DT)
myślę, że absolutnie nie chodzi o to, aby zacząć kogokolwiek czarować
aktualny tekst dot. domów tymczasowych zawiera rzetelne informacje o tym, co to znaczyć zapewnić królikowi DT. tak jak już wspomniały dziewczyny, zostanie jeszcze uzupełniony, co nie oznacza, że zmieniony w kwestiach fundamentalnych
po pierwsze, to, że ktoś miał w domu królika, nie oznacza, że posiada odpowiednią wiedzę do tego, aby zostać domem tymczasowym. nie raz do Azylu przychodzą osoby, które zaczynają rozmowę od tego, że wiedzą jak opiekować się królikiem, ponieważ miały królika np. 10 lat...i wszystko byłoby idealnie, gdyby te osoby opiekowały się nim dobrze albo gdyby miały pełną świadomość tego, jak wiele błędów popełniły i chciały te błędy naprawić (to jest dla mnie bezcenne).
po drugie, to, że ktoś nie miał nigdy w domu królika, nie wyklucza tego, że może zostać domem tymczasowym czy też domem stałym. wszystko zależy od faktycznej wiedzy danej osoby, od wykazywanej przez nią chęci nauki, od jej zaangażowania etc. znam wiele wspaniałych domów stałych i tymczasowych, które wcześniej nie miały kontaktu z królikami. każdy kiedyś musi zacząć
oczywiście sytuacja wygląda inaczej w przypadku królików chorych czy też wymagających doświadczonego opiekuna z uwagi na swoje zachowanie etc. - zawsze staramy się dobierać króliki do opiekunów i odwrotnie.