Autor Wątek: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(  (Przeczytany 28459 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:10:19 am »
Hehe dostaję sprzeczne porady i informacje. Bo dostałam radę żeby wysypać żwirem (drewnianym) całą klatkę. On miał ręczniki, pieluchy i podkłady. Roluje je w jeden kąt, obsikuje a potem sika po całej reszcie. Nic to nie daje więc, ręcnziki i pieluchy wywalone po 1 razie, podkład wytrzymał godzinę. Tylko żwirek zbiera na całej powierzchni te siki i jakoś pozwala opanować sytuację.

ja go mam u siebie trochę awaryjnie. Naprawdę chciałam mu pomóc, bo po tym co usłyszałam: balkon, kapusta+ chleb wiedziałam, że on nie przezyje! Zima na balkonie??!!!! Ale mam alergię na jego siki plus nie mogę sobie pozwolić na zniszczone, wynajmowane mieszkanie. Stad mamy z królikiem konflikt interesów;)

On sam w sobie nie sprawia mi kłopotów i może siedzieć tak do kastracji ,a potem do znalezienia domu ( chyba że nie znajdzie go do mojego urlopu... wyjeżdżam za granicę).

Madzia7 bycie na rekach a możliwość chwycenia królika celem obejrzenia go, przycięcia pazurów czy cokolwiek to dwie rózne rzeczy;) Ja się go trochę boję, robię wszystko w rękawicach samochodowych.

Eni dokładnie tak to obkombinowałam, zajmuję go jedzeniem - wtedy sprzatam zasikany żwir. Na powitanie podaję mu zawsze gałązkę koperku z reki - żebym mu się dobrze kojarzyła?

On bardzo często ociera się dołem pyszczka (brodą) o przedmioty w klatce. Co to znaczy?  Granulat dostaje cuni complete-bez obaw. Kupię inne siano i spróbuję dawać mu mniej żarełka innego. Tak, on chyba mnie straszy, bo rusza do przodu z położonymi uszami i robi to tak gwałtownie, że się wystraszam hyhy:)


Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:14:17 am »
On bardzo często ociera się dołem pyszczka (brodą) o przedmioty w klatce. Co to znaczy?
To znaczy "mój ci on" :P Króliki pocierając brodą oznaczają przedmioty/teren/opiekunów jako swoje :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:18:16 am »
No ja jednak tego zwirku nie polecam na calosci bo leczenie stanow zapalnych jest dlugotrwale i kosztowne. Do tego nie nauczy sie sikac w jedno miejsce i bedzie lal po calej klatce. Zwir na calosci to zadne rozwiazanie a pojscie na latwizne.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:21:29 am »
Madzia7 nie byłabym taka kategoryczna, niektóre króliki skopują podkłady, sikają na gołą podłogę a potem w tym siedzą. I to też przyczynia się do odparzeń i stanów zapalnych, już lepiej ten żwir na całości (przecież to nie na zawsze) niż odparzenia, a następnie zapalenia aż do kości - patrz historia Aurisa.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:44:52 am »
Ten żwir jest do kastracji, rzecz jasna. Potem mam cichą nadzieję, że zaczniemy współpracować i wychodzić na prostą. Przede wszystkim muszę mieć narożną kuwetę, a takowej nie posiadam i chwilowo nie zakupię samodzielnie.

No tooo mam bardzo terytorialnego sierściuszka, bo pociera tą bródką swoją wszystko:) Robi to często.

Spoko, dzisiaj będzie u mnie profesjonalistka, obejrzy też młodego. A we wtorek ciachanie.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 08, 2011, 19:01:06 pm »



Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 08, 2011, 21:27:28 pm »
Widziałam dzisiaj malucha. Jest super :) A co do żwirku to nie przesadzajcie. Ma się królik taplać we własnych sikach? Poza tym smród moczu i uwalanego tym królika jest okropny, dla alergików zabójczy. Nic mu się nie stanie jak posiedzi na żwirku kilka dni. Leczenie odparzeń jest jak najbardziej upierdliwe ale czasem trzeba wybrać tzw mniejsze zło :P
A poza tym zaczął  chyba sikać w jednym miejscu w klatce więc po kastracji będzie można pewnie wrócić do kuwety.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 09, 2011, 09:31:27 am »
Nooo sika w sumie w 2 miejsca w tej chwili, tam koło miski i w rogu klatki po drugiej stronie. Ale wciąż chętnie rozbryzguje;) dzisiaj powąchałam materiał:P

Wczoraj tak jak mówiłam, otworzyłam mu klatkę a miskę z jedzeniem postawiłam na zewnątrz. był głodny, bardzo, krecił się, wystawiał lekko głowę za klatkę ale za Chiny ludowe nie wyjdzie;) Boi się mnie bardzo, cały czas robi bródką: moje, moje, moje.

A na sprzatanie znalazłam patent, odgradzam go kawałkiem kartonu, on się zajmuje robieniem "moje, moje moje!!!" a ja sprzatam:) wierze w tę kastrację jak w cud. musi być przełom po niej. Dobrze by było gdyby ten ułomek mały odkrył, że wychodzenie z klatki jest cool i wolno mu biegać po całym domu;)

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 09, 2011, 09:45:04 am »
Betbet, ja miałam takiego tymczasa, który z klatki wyszedł po bodajże 1,5 tygodnia, choć miał ciągle otwarty cały przód. Później owszem, wychodził już, ale nie odważył się nastąpić poza rozłożony koło klatki kocyk - brykał pionowo na przestrzeni 1x1,5 m. Baranisko ważyło ponad 3 kg, a strachajło było z niego okropne. Raz jak gwałtowniej wstałam z kanapy to tak się wystrachał, że z impetem wskakując do klatki przesunął ją o metr dalej  :crazy: Rożne są te uszęta. Trzeba do nich dużo cierpliwości  :P
A Mroziu po kastracji na pewno nabierze ogłady :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 09, 2011, 13:01:40 pm »
Wiesz co, może nawet lepiej, że on na razie nie wychodzi bo gdyby zaczął Ci zaznaczać całe mieszkanie to być miała taki sobie malutki problem chyba :P
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 09, 2011, 13:52:09 pm »
Wtedy klatka byłaby zamknięta;) Wiesz, na przekór - nie wychodzi to otwarta, wychodzi to zamknieta;) Jest taki śliczny, że mam ochote go przytulić i dać mu buziaka:P:P co mogłoby się skończyć tragicznie dla mojej twarzy;)

kata_strofa ja cierpliwość mam, tylko człowiek chciałby jak najwięcej i jak najlepiej zapewnić maluchowi:)

Kasiu, widziałam go już na stronce adopcyjnej, a możemy napisać ze był trzymany na balkonie ale nie że w kartonie? Bo w kartonie to mi go przyniesli, a tam ponoć jakąś małą klatkę miał:) Nie chciałabym jakichś nieporozumień potem:)

NO i dzięki, że dałaś go z nowym imieniem, ono mi o wiele bardziej do niego pasuje. Snajper jeden ma świetnego cela jesli chodzi o siuśkowe strzały:)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2011, 15:34:40 pm wysłana przez Betbet »

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 10, 2011, 17:30:51 pm »
A pomyśleć, że to ludzie uczynili go takim, jakim jest. Przecież gdyby się nim ktoś dobrze zajął, to królik mógłby sikać do kuwety, mógłby zachowywać się choć minimalnie normalnie w stosunku człowieka. Widać, co z króliczą psychiką robi zaniedbanie.
Przyłączam się do Ciebie w wierze w cudowne działanie kastracji. ;)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 10, 2011, 17:50:32 pm »
Póki co Snajper strzela moczem, wczorja miałam wyczucie i zasłoniłam się kartonem:) Karton olany:) Ale lubię go bardzo;) Zostawiłam go o suchym pysku (woda + siano) na noc, ale nie tknął siana. No po prostu go nie lubi:/ Za to wcinał dzisiaj liście kalarepy, selera, wieczorem dostanie cukinię. Wszystko lubi, naprawdę wdzięczne stworzenie jeśli chodzi o karmionko:) Wczoraj nam "pomagał" gdy była akcja lodówka - zalało nam ciutkę kuchnię. A on biegał przy otwartej klatce, niuchał, wygadał i pilnował czy nie toniemy;)

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 10, 2011, 20:23:01 pm »
'Przy otwartej klatce' ale biegał przy drzwiczkach 'przy czym' były one otwarte, czy w końcu zdecydował się na wyjście? :>
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 10, 2011, 21:28:26 pm »
Kasiu, widziałam go już na stronce adopcyjnej, a możemy napisać ze był trzymany na balkonie ale nie że w kartonie? Bo w kartonie to mi go przyniesli, a tam ponoć jakąś małą klatkę miał:) Nie chciałabym jakichś nieporozumień potem:)

Nie ma sprawy :) Zmieniłam.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 11, 2011, 00:29:56 am »
gumijagodowysok nieeee;) klatka otwarta, królik w środku, ale dzielnie wystawiał nos na zewnątrz:P

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 11, 2011, 00:57:39 am »
Hu, hu, a to chłopak zaszalał. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:28:10 am »

Snajper już po kastracji. Póki co nie chce nic jeść więc antybiotyk podałam jak dziekcu do pyska przełamując wszelki strach. On zresztą jeszcze jest chyba oszołomiony i obolały bo się nie bronił.
Kasiaaaaaa tego antybiotyku na 5 dni na bank nie starczy bo trochu mu pokapało jak do pysilka dawałam. W ogóle ciężko mi to było wymierzyć, ale nie mogłam podać w karmie, bo on nie je granulatu. Od wczoraj ciuciając i podtykając pod nosek podałam mu 2 listeczki selera. tyle zjadł. Wodę podawałam mu pod nosek na nawilżonych palcach (mam w gumowych rekawicach) i zlizywał. taki był biedny, nie ruszał się wczoraj:(

Leży w kuwecie, sika po całej klatce. W kuwetę wsadziłam też podkład, żeby nic mu się tam do ranki nie przylepiło. Nasiusiał i położył się w to. niestety nie dopilnuję by tego nie robił, bo nie ma mnie w domu. Wzięłam go dziś na ręce, wywaliłam do góry kopytami i obejrzałam jajeczka. Jezu jakie wielkieeeeee:O Srebrny brzusio, nie widać by się coś paprało.

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:41:51 am »
Biedne maleństwo... Ale będzie dobrze, musi tylko w swoim tempie dojść do siebie. :) Jak teraz się nie broni, to może jak juz wydobrzeje też nie będzie pamiętał o byciu niemiłym. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:44:31 am »
Betbet, to normalne, że królik po zabiegu jest osłabiony, musi zmetabolizować narkozę. Podtykaj mu przysmaki pod pysia (np. bazylię, koperek), może się na coś skusi. Jeśli do wieczora nie zacznie jeść sam, spróbuj dokarmić np. rozmoczonym granulatem. Podtykaj pod pyszczek miseczkę z wodą, uchole po zabiegach zwykle są spragnione. Dzielny jest, będzie dobrze :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.