Wyjazd

[Baigos]

Mam pytanie czy królik będzie za mną tęsknił jak pojade na 4 dni na długi weekend?

[nellciaa]

Każde zwierzątko tęski, ważniejsze jest jednak by zadbać o to by mial stałą opiekę pod Twoją nieobecność

[Kamulka84]

Wiadomo, że zwierzaczek tęskni za swoim opiekunem. Ja zostawiałam Zgodzię dwa razy na 3 dni, na majówke teraz też wyjeżdżam na 4 dni. Zgodzia idzie wtedy do teściów. Tam na szczęście też nie jest zamykana, zawsze zanoszę jej tam jej maskotkę, kocyki, ręczniki, kartonowy domek, żeby czuła się bezpieczniej. Zostawiam teściom kartkę z listą co i kiedy ma jeśc. Teściowa prędzej przekarmi niż zagłodzi...
Jak mnie nie było to mówiła, że Zgodzia dużo spała, rzadko się bawiła. Ewidentnie tęskniła. I jak wracała do domu to latała z radością po całym mieszkaniu niuchając czy aby na pewno już jest u siebie i była bardzo zadowolona.

Najważniejsze to zapewnić króliczkowi dobrą opiekę pod twoją nieobecność i jeśli przekazujesz króliczka komuś, kto się na opiece nie zna, warto spisać najważniejsze rzeczy.

[Baigos]

dzięki za odpowiedź. Opieke będzie miał dobrą zawożę go do swojego wujka, który zajmował się moi chomikiem i 2 psami

[rice_cookie]

No ja u mamy zostawiam jak gdzieś jadę, co prawda nie ma idealnych warunków, bo nie puszcza po domu.
No ale innej opcji nie mam. Za to dopieszcza i przynosi frykasy z ogródka.
Najwięcej go zostawiałam jak musiałam praktyki odbywać 400km od domu, to dwa miesiące mnie nie było.
Jak wracam po Felka to jest obrażony. Taki ewidentny foch. Jak tylko zobaczy że po niego wróciłam to dupką się odwraca, ale jak jesteśmy już w domu to sprawdza swoje kąty i w ogóle jest bardzo zadowolony że wrócił, szybko mu też mija ten foch bo zaraz chce nadrobić stracony czas i powrócić do normalności. Na szczęście już nie muszę na tak długo wyjeżdżać, więc teraz ogranicza się to do jakiś wypadów tygodniowych na działkę czy gdzieś na wakacje. Jak dorobię się kiedyś może domku na działce to będą jeździły ze mną. Natomiast pod namiot to bym się bała zabierać.

[Stachu]

Prawdopodobnie za tydzień wyjadę za granicę na 11 dni. Stasio zostanie oczywiscie pod dobra opieka - w swoim pokoju z rodzicami. Boje sie tylko czy Staszek wytrzyma  nasze rozstanie. Nie wiem jak go przygotować na to... (jesteśmy bardzo zżyci  ze soba - staszek kica po calym pokoju i spi  na łóżku  )

[rice_cookie]

Nie martw się da rade, przecież musi

[Kania]

Tadzio bądź co bądź ze mną nie śpi ale też tęskni jak mnie nie ma, jest osowiały, mniej kica itd. ale daje rade nawet dwa tygodnie. Oczywiście zostaje pod opieką a  osowiały jest raczej jak zostaje z tatą (bo go nie lubi ten mój diabeł) choć krzywdy mu nie robi a jak jest gdzieś u rodziny (zwłaszcza u mojej cioci gdzie jest jego ukochana kotka) to jest lepiej.

[miłośnik]

Mam pytanie muszę wyjechać na tydzień i zostawić mojego króliczka a nigdy jeszcze tego nie robiłam a mam go 7 miesięcy. Boję się że może mnie zapomnieć i po powrocie się mnie bać a tego bym nie chciała. Zostawiam go z moimi rodzicami w jego otoczeniu czy tak może się zdarzyć.Nie chciałabym stracić jego zaufania. Bardzo proszę o odpowiedz.

[Madzia7]

Kroliki tez tesknia. Ale na pewno cie nie zapomni, za krotki okres. Fakt, ze potem moze byc zly i stracic troche zaufania, bo go zostawilas. W sumie to tez zalezy jak badzo jestescie przywiazani do siebie.

[Karusia]

Jeśli maluch zostaje w domku, czyli swoim otoczeniu, pod opieką dobrze znanych mu osób na pewno nie odczuje tej rozłąki tak jakbyś go nagle od wszystkiego co zna odłączyła. Najgorsze co może być dla tego małego charakterku to zostawienie króliczka z zupełnie obcym, a już na pewno przeprowadzka ;/  Czasem to jednak nieuniknione i o niebo lepsze od porzucenia ( bo wakacje   ). Spokojnie możesz jechać a po powrocie zastaniesz stęsknione uszyska,które powitają Cię jeszcze cieplej ;D Pamiętam  mój pierwszy wyjazd, gdy zostawiłąm  Szarusia z najbliższymi- podobno spał na moim łóżku, a wcześniej nigdy tego nie robił ;D!  Ale wszystko zależy od tego jak jesteście ze sobą związani, zdecydowanie, bo każdy zwierzak jest unikalny ;p

[miłośnik]

Bardzo dziękuje Wam za odpowiedz, myślę że króliczek jest ze mną zżyty to ja go karmię, bawię się z nim, sprzątam dlatego mam takie obawy że może później się mnie bać gdy wrócę. Po Waszych odpowiedziach mam trochę mniej obaw,  mam nadzieję że będzie tak jak piszecie. Mam jeszcze jedno pytanie a gdyby się tak stało że stracił by do mnie trochę zaufania to co zrobić aby je odzyskać. 

[Karusia]

myślę, że to co robiłaś przed wyjazdem czyli opiekować się nim, karmić (przez żołądek do serca u królików jak najbardziej się sprawdza  ), przebywać z nim jak najwięcej szczególnie gdy jest na wybiegu poza klatką, miziać tam gdzie lubi  Unikać wszelkich stresujących go sytuacji np. łapanie na siłę, obcinanie pazurków czy czesanie ( mój np. tego nie lubi i jak widzi mnie ze szczotką ucieka  ) żeby Cię z tym nie kojarzył, a jedynie z miłymi rzeczami Bez obaw, zanim mały się obejrzy już wrócisz!

[miłośnik]

Bardzo Ci dziękuje Karusia mam nadzieje że się nawet nie obejrzy a już wrócę i nic się nie zmieni. A mój króliczek jest chyba jakiś nietypowy bo bardzo lubi czesanie sam się rozkłada na dywanie tylko żeby go czesać. 

[Madzia7]

mój uszak też lubi jak się go czesze- rozkłada się i leży dopóki mu się to nie znudzi

[miłośnik]

Hura wróciłam i było tak pisaliście mój uszak serdecznie mnie powitał i ewidentnie cieszył się z mojego powrotu. Na szczęście nic się nie zmieniło choć teraz nie odstępuje mnie na krok. Cieszę się bardzo że już jestem z nim. 

[Karusia]

A nie mówiłam  Bardzooo się cieszę