Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)

[anastazja]

Ja również dziękuję wszystkim za spotkanie i za to, że mogłam poznać tylu fajnych ludzi :-) pozdrowienia ode mnie i Kłapouchego

[kasia72w]

Kondzio, który przyjechal do nas z Olsztyna, jest niesamowitym szczęściarzem Miał siedzieć w biurze, on - ta czarna maskotka, pluszak kochany. Jednak dostał swoje 5 minut - anastazja nie mogła się mu oprzeć i wzięła pod swoje skrzydła. Może już na stałe, kto wie?
anastazjo - wielkie dzięki 

[nellciaa]

Moi kochani!

Z wiadomości z ostatniej chwili i dosyć ważnych! Borówka z Rudo nie mają się najlepiej - ich grzybica coraz bardziej się rozprzestrzenia.  Wymagają codziennej dezynfekcji co najmniej 2 razy dziennie i podawania leków, dlatego też poszukujemy dla nich Domów Tymczasowych, które podejmą się wyzwania i zaopiekują się nimi na czas leczenia. Stała opieka na pewno pomoże im wyjść z tej okropnej grzybicy.

Domu Tymczasowego poszukuje również bardzo mocno Dona. U mnie może być tylko do końca października, dlatego jeśli jest ktoś kto mógłby wziąć ją do siebie na DT lub DS to bardzo proszę o kontakt.

[Ola_19]

nellciaa czy u maluchów grzyb został wyhodowany z zeskrobiny?

przepraszam, że pytam, jeśli nie doczytałam

[nellciaa]

Tak - kila zostala wykluczona, narzady płciowe są ok. Chyba nie pisalam o zeskrobinie albo juz nie pamietam, ale juz pierwszego dnia byla ona pobierana (9 wrzesnia jak dobrze pamietam). Tak wlasciwie to czyszczenie Rudo i Borówki ze strupków i odchodzacego naskórka utrudnia to ze maja dluga siersc oba no i troche warunki w azylu. Zastanawiamy sie czy ich nie przystrzyc. Borowka roznosi grzyba bo ma go na pysku wiec podczas mycia go przenosi a dwa uparcie zmywa leki Na pyszczku zeszlo jej futro jest lysa skora ale bez strupow juz, na prawej przedniej lapce sa lekkie strupki zas na pachwinach i skokach jest ona lysa (strupki i martwy naskorek namoczylam i zdjelam wczoraj). U Rudo na niektorych miejscach jest lepiej, ale na grzbiecie grzybica znosi sie zdluz kregoslupa. On sie zarazil w sklepie od Borowki bo wylizywal jej nos jak juz miala grzybice na pyszczku. O ile na uszach jest lepiej tak na karku jest nieciekawie.

[madzia85]

nellciaa czy dałoby radę pisać wiadomości czarną czcionką normalnej wielkości? Kolor czerwony a już w ogóle w takiej ilości jest zarezerwowany dla administratorów forum Ewentualnie jakieś ważne informacje, szczegóły można wyróżnić na kolorowo i powiększyć, ale całość niech będzie pisana normalnie dobrze?

Czy klatki z Koronowa już może do Was dotarły?

[nellciaa]

Aaaa tak przepraszam - cos mnie ciagnie do tego koloru Klatki dotarly bardzo dziekujemy - jeszcze nie rozpakowalysmy prezentow bo skladamy regaly powoli zeby moc wiecej klatek postawic.

[madzia85]

Super  najważniejsze, że dotarły a rozpakować to już pikuś

a jeszcze co do grzybicy to mój Grzybek też miał cały pyszczek zawalony ogniskami grzybicy i nawet na pięty sobie poprzenosił jak się mył... Smarowanie u niego nie miało sensu dlatego podawałam mu leki-tabletki do pyska - Ketokonazol. I wszystko ładnie zniknęło i co najważniejsze - nie wróciło  

[nellciaa]

Sprawdzilam w lecznicy i zeskrobina byla dostarczona do laboratorium 11 wrzesnia, laboratorium zaś powiedziało ze dokładny wynik "hodowli" poda 11 pazdziernika. Wetka zaś powiedziała, że leki doustne chce podać dopiero jak będzie miała wyniki (bo nie chce podawać niczego na chybił trafił).

[anastazja]

widziałam wczoraj Borówkę i Rudo i rzeczywiście nie wygląda to najlepiej...

Moi kochani!

Z wiadomości z ostatniej chwili i dosyć ważnych! Borówka z Rudo nie mają się najlepiej - ich grzybica coraz bardziej się rozprzestrzenia.   Wymagają codziennej dezynfekcji co najmniej 2 razy dziennie i podawania leków, dlatego też poszukujemy dla nich Domów Tymczasowych, które podejmą się wyzwania i zaopiekują się nimi na czas leczenia. Stała opieka na pewno pomoże im wyjść z tej okropnej grzybicy.

Domu Tymczasowego poszukuje również bardzo mocno Dona. U mnie może być tylko do końca października, dlatego jeśli jest ktoś kto mógłby wziąć ją do siebie na DT lub DS to bardzo proszę o kontakt.

Kondzio, który przyjechal do nas z Olsztyna, jest niesamowitym szczęściarzem Miał siedzieć w biurze, on - ta czarna maskotka, pluszak kochany. Jednak dostał swoje 5 minut - anastazja nie mogła się mu oprzeć i wzięła pod swoje skrzydła. Może już na stałe, kto wie?
anastazjo - wielkie dzięki  

Niestety okazało się, że Kondzio nie jest wykastrowany i przyjaźń z Kłapouchym narazie nie jest mozliwa. Dzisiaj niestety jade oddac Kondzia :-(. Ze smutkiem, ponieważ jest to wyjątkowy uszak. Spokojny, kochany a dodatkowo wygląda jak słodki malutki szczeniaczek. Mam nadzieje, że szybko znajdzie kogoś kto go pokocha, bo naprawde na to zasluguje. Ja, niestety ze względu na dobro Kłapouchego muszę go oddać, ale naprawde głośno apeluję o dom tymczasowy lub stały dla tego wspaniałego Malca.

Posty scalilam. Prosze nie pisac wiadmosci jenda pod druga. Do 6h mozna wiadomosc edytowac.
Tocha

[klaudiapiwo]

A coś stoi na przeszkodzie żeby kondzia wykastrowac? Ja wzięłam mojej dziewczynce niekastrowanego chlopaka, i jest cieżko bo Kuba ja trochę męczy, ale asap będzie odjajczony i po problemie

[nellciaa]

Na chwile obecna w pierwszej kolejnosci musimy pokryć faktury za leczenie podopiecznych z grzybicy. Kastracje i sterylizacje sa na razie odsuniete na pozniej. Poza tym konfiguracja - chlopak, chlopak nie jest tak prosta do zaprzyjaznienia jak chlopak, dziewczyna. A Kondzio miał być na DT bez zaprzyjaznienia z Klapouchym

[marciula]

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-akcesoria-dla-zwierzat-SPRZEDAM-KLATKI-W0QQAdIdZ416985199
Słyszałam, że bardzo potrzebujecie klatek - jeśli znajdzie się dobra duszyczka na sfinansowanie zakupu tej klatki 100cm za 40zł to mogę ją odebrać i we wtorek dowieźć do Bydgoszczy - stamtąd już nie byłoby tak ciężko szukać do Was transportu
Zapytałam gdzie dokładnie do odbioru i czy aktualne.
Kto pomoże pomorskim króliczkom i kupi im klateczkę? napiszcie proszę czy pasuje to Wam, bo może u Was też są takie okazje, to targać pół Polski klatki nie będę  

[baba]

A powiedzcie jaki  jest mniej więcej koszt wykonania usg? Bo tak sobie myślę, że skoro mamy na dzień dzisiejszy Sweetiego pod naszą opieką to może mogłabym pokryć koszty badania gdyby była kiedyś okazja na spokojnie go zabrać do Torunia? No chyba że takie badanie mogłabym zrobić w "zwykłym" gabinecie u siebie w mieście? Bo rozumiem, że to "tylko" kwestia... co z jego męskimi akcesoriami się stało?    Pytałam wstępnie to u nas koszt usg wha się między 30 - 50 zł

[charlotte]

Albertowi w końcu zeszła opuchlizna . Gulczasia z Albertem się polubili i są ładną, kochaną parką  Właśnie sobie jedzą z jednej miski. Tak się bałam, a wszystko wyszło idealnie 

[nellciaa]

baba - nie wiem ile w Toruniu albo w Gdańsku kosztuje takie USG, ale postaram się dowiedzieć i wysłać Ci informację mailem do poniedziałku.

Teraz chciałabym zrobić mały up to date:

Przepraszam, że jeszcze nie wrzuciłyśmy zdjęć, ale mamy z Mirella prócz pracy w azylu ogromnie dużo pracy poza azylem.  
 
Wracając do naszych podopiecznych. Zacznę od azylowych przytulasów.
Do naszej wesołej gromady dołączył czarny baranek - Kondzio. Kondzio jest stuprocentowym łagodnym i pieszczotliwym samcem
Bobo - nasza szara malutka interwencyjna samiczka ma się bardzo dobrze. Garnie się do ludzi, oczko nie jest opuchnięte. Niedługo zostanie przeniesiona do zwykłej sali.
We wtorek Mirella wyskubała i wyszorowała Rudo - dzięki niej Rudo ma się dużo lepiej - skóra nabrała ładnego koloru i nie pojawiło się więcej nowych strupków.  
Borówka też ma się lepiej - na nosku skóra przybrała ładny kolor, strupków jest kilka. Niestety po wyłysieniu prawej łapki okazało się, że jest ona zdeformowana, była prawdopodobnie złamana kiedyś wcześniej. Trzeba będzie wykonać RTG, aby sprawdzić co tam się zadziało.    
W azylu na Domy Tymczasowe i Stałe czekają nadal : Śnieżek (który ładnie opanował już kuwetkowanie), Lisek (kochany króliczek, który niedługo prawdopodobnie pójdzie do DT), Chico (raczej to nasza Panienka jak sprawdzałyśmy), Baks (też raczej Panienka ), Pysia (mała złośnica ale bardzo kochana) oraz Kondzio (czarny słodki baranek).

W ostatnim czasie do domów stałych trafili: Albert i Gulczasia (do forumowej charlotte), Kłapouchy (do forumowej anastazji), Nevil, Gizmo oraz Zazik.

Dolka łapka ma się coraz lepiej. Trwają próby zaprzyjaźnienia go z Trusią, jednak na razie bez pozytywnych skutków. Jak nie Dolek to Trusia stawia opory. Wczoraj poleciało futro i Trusia ugryzła Dolka w nos.  

Dona ma problemy z serduszkiem (ma powiększone serce) jednak zaczęła przyjmować leki i jest lepiej. Wciąż również szuka nowego domu

Chciałabym jeszcze podziękować Pani Żanecie za wykupienie dla nas wszystkich podkładów z apteki i innym osobom, które do nas powysyłały paczki z podkładami. Bardzo bardzo sie nam one przydają, a nasze chore uszaki dzięki temu maja miekkie, czyste podłoże codziennie

[miła]

spoznione zdjecia z wizyty w biurze w sopocie Karoliny(charlotte) - adopcyjnego domu Alberta i Gulczasi   :
Albert i Gulczasia w domu stalym u Karoliny        

Karolina z Pysia:

Pysia:

Karolina z Chico :

Śniezek

Lisek:

i trzy niezbyt udane zdjecia z wizyty (tydzien temu ) u Pani weterynarz, naszych "grzybiarzy" i Bobo:
Bobo

Borówka

Rudo


i zdjecia z wielkich porzadkow w biurze - mialysmy duzo pracy i robienie zdjec umknelo troszke ale cos jednak sie udalo :
Sylwia przy regale "szpitalnym" naszych grzybiarzy  

od lewej Sylwia i Pani Basia a w glebi Patrycja w pomieszczeniu "szpitalnym"

i (od lewej) Dorota i Kasia - probuja dokrecic regal - dzielnie sie staraja - a uwierzcie nie jest to prosta sprawa  


no i nasze prezenty ( przynajmniej ich wieksza czesc) :
cztery porzadne kuwety ( zdjecie przedstawia pomaranczowa a przyszly roze i niebieskie - jakos nie znalazlam ich zdjec  )

30kg peletu

paczki ( jeszcze nie wszystkie rozpakowane   ) ale juz nie dlugo .... i klatki ( widac je na gorze - z Torunia i ze Slaska ) i czarna paczka z Koronowa i z tylu dwie paczki (klatki) od Sonii

i paczka rozmaitosci od Sonii :

i paczka z ziolami i podkladami od nie wiem nawet kogo ale bogusia wie

i jeszcze uzupelnie zdjecia o kolejne, ale juz teraz gorace podziekowania  dla wszystkich :
Sonia, Dorii, MAS, Bbutterfly, Ola, Katka, Magda, Bosniak, Zaneta ,.... i nasi wolontariusze ;Patrycja(Skittles) i Pani Basia , Sylwia i Dorota(anastazja) ....i jesli kogos nie wymienilam to na pewno Bogusia to uczyni ( czesc paczek przeszlo przez bogusie )  - dziekujemy bardzo , bardzo      
i jeszcze wiem ze i mikolaje z warszawy i poznania - szykuja krolasom w sopocie paczke
i jeszcze sa datki - bogusia wie najlepiej - dostaniemy wyciag to napiszemy - choc juz dzis wiemy ze pojda one na fakture za weterynarza

takze dziekujemy wszyskim ,wszystkim - milo jest wiedziec ze tak naprawde nie jestesmy same w tym sopocie i ze tyle osob odezwalo sie na nasz apel - lza w oku sie kreci - bo sie zaraz rozkleje - oj tam, oj tam

Zapraszamy do wirtualnych adopcji : http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13421.msg365496.html#msg365496

[Solvieg]

Jak tam u was w biurze ładnie Wystarczy firanka, dywanik i już się tak domowo robi

[joac]

Miła,  jakie fajne foty, i biuro fajne, i ludzie, o uszakach nie wspominam, bo wszystkie uszaki wszędzie są fajne Super, że tak się ludzie powłączali - ja mam w ogóle takie wrażenie, że "królicza mafia" to bardzo zgrana brać, bardzo to budujące - w sumie to bardzo ważny powód, dla którego bywam na forum - aby poprzebywać, choćby wirtualnie, w towarzystwie fajnych, dobrych ludzi . A tu dowodów na to nie brakuje
MOc serdeczności przesyłam od mojej bandy, i we własnym imieniu

[miła]

marciula pewnie ze sie taka klatka przyda i ten transporter tez   - jakby znalazl sie ofiarodawca to byloby cudnie  
a takie ogloszenia zdarzaja sie i u nas choc najczesciej z krolikiem jako dodatek - niespodzianka  , choc nie kojarze tak niskiej ceny
wiec jak sie znajdzie ta dobra duszyczka to daj znac - bede w Toruniu pod koniec pazdziernika :)a od torunia do bydgoszczy to juz blisko
joac dziekuje za mile slowa a swoja droga twoja "banda" jest calkiem pokazna   - jutro wysle ci pw w sprawie transportu

mam dzisiaj jakas dziwna wene na "wrzutki" to moze jeszcze cos dzisiaj wrzuce   ,
oto mala retrospekcja:
na poczatku bylo tak ( w tle pusta sciana a na planie pierwszym zbiorka wolontariuszy):

i potem bylo tak( przez chwile - ten maly bialo-szary kroliczek na tle czarnrgo regalu to nasza pierwsza rezydentka - Gizmo) :

a tak utrzymywalo sie najdluzej :

potem mikolaje przywiozly to :

w trakcie przez chwile bylo jeszcze tak ( regal sie chybotal) :

no i efekt wczorajszy:
Drogie moje mile Panie wyobrazcie sobie ze niestety nie obylo sie bez "chlopa" - nie trzeba bylo regalow przykrecac do sciany zeby sie nie chybotaly ( to moj pomysl  )  -  wystarczylo tylko (albo az ) mocniej skrecic i stoja i nie chybocza sie i nic ich juz nie ruszy  - rafale  

i efekt dzisiejszy

cudnie nie

a i jeszcze chcialm wam pokazac nasze miejsce robocze - "operacyjne" dla "grzybiarzy" ( i podklady od Zanety ):


a na koniec przedstwie wam kogos :
Kondzio - maly czarny baraniasty chlopczyk - przeuroczy, przemily ..wlasciwe wszystko prze...-ma bardzo spokojny charakter , uwielbia biegac na wolnosci i wszedzie go pelno , jest ciekawski - wszystko musi zobaczyc sam a do tego bardzo towarzyski - asystowal przy skladaniu drugiego regalu - i nie straszne mu byly dziwne halasy - jednym slowem cudo na czterech lapach




i drugiego kogos :
Wacek choc dla mnie to dziewczynka ( do sprawdzenie u weta) - ma ok. 1 roku , jest u nas od wczoraj i jeszcze nic o tym krolisiu nie moge powiedziec - oprocz tego ze przywiozl ja do nas senior rodu , ktoremu junior "wykrecil numer" i przyniosl do domu uszaka od swojego kolegi nie pytajac o zgode seniora rodu  - swoja droga ciekawe ze tamci rodzicie sie zgodzili oddac - dziwne nie ? -a poniewaz na swiecie bylo juz kolejne dziecie - niemowle - wiec niestety mimo placzu juniora trzeba bylo znalezc inne miejsce dla uszolka - no i tak znalazlo sie ono u nas   (senior rodu mial tylko jedna prosbe aby krolis nie trafil do terrarystow jako karmowka - widac jednak zalezy mu na dobru zwierzaka , choc sam nie moze mu nic zaoferowac- ponoc oglaszal sie wszedzie gdzie tylko mogl aby znalezc mu dobry dom , jednak nikt go nie chcial a terrariscie go nie oddal oj nie oddal  ), a oto i ona/on - przesliczna wacunia:





na tym koniec mojej "wrzutkowej" weny   - dobranoc wszystkim - slodkich snow