anastazja -
Maluszka - milo ogladac takie fotki naszych
bylych podopiecznych - wlasnie taki owoc naszej pracy motywuje nas wszystkich do dalszych staran o lepszy los dla "kolejnych bezdomnych" - dziekuje za takie cudne wiesci - prosze o wiecej
marta1984 - srubki dotarly dotarly
, juz o tym pisalam ale moze nie zauwazylas
, duzo sie poprostu dzialo i moze w koncu w ten weekend a juz na pewno 18.11.2012 zlozymy bo mamy kolejne jak co miesiac " generalne sprzatanko " i bedziemy porzadkowac i uzbrajac co sie da
anastazja posluchaj
Solvieg bo mozesz dostac ostrzezenie od admina
- nawet jak juz wyslalas wiadomosc zawsze mozesz ja zmodyfikowa
i dorzucic i tekst i linki do zdjec
- mozliwosc modyfikacji jest przez kilka godzin po wyslaniu
, kolejna wiadomosc wysyla sie w dwoch przypadkach : albo jak juz czas ci sie skonczy ( nie bedzie wtedy hasla w prawym gornym rogu wiadomosci -
modyfikuj) albo jak ktos wysle wiadomosc po twojej - to takie zasady tego forum
PippiLotta dziekuje za podrzucenie linka karmy dla chorych pyskow z tym ze czesia juz tylu karm prubowala - wybrala owsianke i na razie nie chcemy jej wrzucac nowej , oczywiscie jak juz wszystko zawiedzie to bedziemy sie chwytac kazdej mozliwosci i tej rowniez , choc mam nadzieje ze do tego nie dojdzie
jak juz wiecie :
Czarek - po kastracji czuje sie znakomicie , zachowuje sie jakby w ogole nie bylo zadnego zabiegu
Nevil - troszke nas wczoraj nastraszyl ale juz wszystko jest ok - espumisan i metronidazol zadzialaly i chlopczyk sie odetkal - zrobil mase bobkow i zaczol jesc - widac chlopak bardziej przezyl narkoze i potrzebowal wiecej czasu na doscie do rownowagi niz
czarek Baks i Wacek - juz po zabiegu - bez komplikacji
- jedza i bobkuja
- baks nawet po wybudzeniu od razu wlozyl leb do michy i zaczol konsumowac jak gdyby nigdy nic , wprowadzajac nasza kochana Pania Agnieszke weterynarz w oslupienie - pierwszy raz spotkala sie z takim zjawiskiem : tzn od razu po wybudzeniu - konsumpcja
, niezly lasuch jest z tego naszego
Baksa
Pani
Agnieszko bardzo dziekujemy za tak sprawnie przeprowadzone zabiegi i bez komplikacji
kolejny raz polecamy przychodnie weterynaryjna :
AlterVet z gdanska
no.... to nasze kochane chlopaki nam sie sprawily i nie przyspozyly nam za duzo zmartwien
w odroznieniu od
czesi wlasnie
czesia - w dalszym ciagu jest na lekach
i mam nadzieje ze tak jak
marta piszesz nie bedzie miala z tego powodu owrzodzen - jeszcze tego by biednej czesi brakowalo - ale tak jak napisala
nellciaa jest niezle ale w stosunku do tego co bylo w ubiegly weekend , kiedy juz nad czesia ksztaltowalo sie widmo zgonu, nie trzeba czesi dokarmiac na sile - je samodzielnie i bobkuje - ale malo - jej jedzenie ogranicza sie w tej chwili do "owsianki" odrzuca cala reszte - odrzuca ziolka, starte warzywa, owoce, jej ukochane jabluszka suszone, odrzucila tez rodi ale trzymamy go w pogotowiu - jak ma postawione jedzonko przed nosem to sie doslownie rzuca ale pomemla , pomemla i odchodzi a owsianke jeszcze zje troche wiecej - do tego dochodzi jeszcze problem podawania lekow - czesia ma juz tak dosyc zastrzykow, cala jest pokluta , z reszta przy jej "pergaminowej" skorze ciezko juz te zastrzyki podawac
-bedziemy sie konsultowac z dr Krawczykiem aby zamienic na leki doustne
- czyszczenie ropnia tez nie nalezy do najprzyjemniejszych zajec czesi ale jest dzielna bardzo dzielna
jednym slowem jest z
czesia lepiej ale jej stan jest daleki od doskonalosci
- czesia sie nie poddaje, walczy, walczy razem z
kasia wczorajsza fotka czesi :
a to paczka od
soni - kasia mi doniosla ze duzo lepiej pachnie ta owsianka niz ta kupiona w Polsce i
czesi chyba lepiej smakuje - JR Farm poprawil sklad :
i jeszcze jedno podziekowanie dla Pana
Jarka z Łodzi za paczke dla
czesi m.in. z jej ulubionymi suszonymi jabluszkami
:
marta dostalam tez foto waszej paczki ale jakies takie niedorobione kasia wysle mi jeszcze raz to tez wrzuce