klamka zapadla. praca rzucona. kroliki ucze francuskiego...
we wrzesniu przeprowadzamy sie w czworke (ja, Konkubent, Nemo, Ula).
duzy transporter zakupiony. przedwyjazdowa wizyta z Pania weterynarz umowiona.
dol od klatki, ktorego uzywamy + plot (metalowe sciany kojca) wyslemy transportem osobnym, ale na okres podrozy (pewnie jakies 48 godzin), a dokladniej na okres postojow oraz noclegu gdzies po drodze chcialabym im zapewnic jakas mozliwosc rozprostowania kosci (chociaz nowy transporter maja wielki).
pomysly?