Autor Wątek: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.  (Przeczytany 35254 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Keisu

  • Gość
Witam serdecznie,
Moja ok. 8 letnia królica Lola jakiś rok temu miała nadwagę , brudziła sobie "ogonek" biegunkami i ogólnie miała problemy z oddawaniem odpowiedniego kału.
Jak powiedziałam wyżej , weterynarz stwierdził że jest za gruba , więc nie może zjadać kału nocnego także jej gospodarka jelitowa nie jest w porządku.
Przyjęłam to , odchudziłam moją Lolkę i problem na jakiś czas zniknął.

Pojawił się jakiś czas temu , lecz tym razem przybrało to bardzo dziwną formę i występuje razem z innymi objawami...
Otóż Lolka zaczęła dużo pić( między 750ml a 1l) , oczywiście przełożyło się też to na ilośc wydalanego moczu ,co więcej zwróciłam uwagę że  siusia tam gdzie stoi i często musi napiąć się mocno , co czasami sprawia jej ból bo popiskuje.
Mimo , że tak dużo pije jest odwodniona .
Co do biegunki , to ciągle jest pobrudzona  i w dodatku cały czas śmierdzi.

Dodam jeszcze że stała się mniej ruchliwa , mimo otwartej klatki potrafi z niej nie wyjść.
Jej sierść stała się matowa i zaczęła wychodzić (zaczynając od zada ) , najpierw zrzuciłam to na barki lata , ale to zbyt długo i zbyt intensywnie trwa jak na zmianę szaty.

Chm , wiem…Komentarze będą”idź z nią do weta” ale nie mogę.
Nie mam pieniędzy jak na razie na jej leczenie , ludzie z otoczenia mówią mi żeby ją uśpić(podają cenę 20 złotych za życie mojego przyjaciela…) ale nie zrobię tego ,bo nie mam zamiaru pozbawiać życia zwierzęcia które może jeszcze spokojnie sobie pożyć.

Od razu dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 13, 2011, 21:27:58 pm »
to moga byc objawy zwiazane z nerkami, bez weta sie nie obejdzie a na forum nikt ci futrzaka ani nie wyleczy ani nie zdiagnozuje. Idz koniecznie do weta z mala, skoro widzisz co sie dzieje to musisz zareagowac, odpowiadasz za nia i za jej zdrowie i zycie

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 13, 2011, 21:44:45 pm »
Oczywiście, że może pożyć, ale pod warunkiem, że zobaczy ją odpowiedzialny, króliczy weterynarz. Zwiększone pragnienie może być objawem problemów z nerkami bądź cukrzycy. Trzeba zrobić badania, aby to wyjaśnić.

Odwodnienie, biegunki, matowa sierść, ból podczas oddawania moczu to objawy choroby, należy ją zdiagnozować i podjąć odpowiednie leczenie, nikt na forum tego nie zrobi.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 13, 2011, 22:07:58 pm »
Zwierze czuje tak jak człowiek - jak boli to popiskuje.....szkoda maleńkiej bo się męczy. Mój Ciapa tak miał - był to problem pęcherza. Napinał się i piszczał. Choroba się posuwa i nie ma na to rady, tylko leczenie jej ulży, my tu nic nie poradzimy. Jeśli nie stać Cię na leczenie a widzisz, że cierpi to skontaktuj się z GA. Może dziewczyny coś doradzą.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Keisu

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 13, 2011, 23:51:31 pm »
GA ?
Zdaję sobie sprawę z tego , że zwierzę też odczuwa ból ale co mam poradzić?Guzikami nie zapłacę...
W dodatku jestem niepełnoletnia , prosiłam wiele razy rodziców żeby mi pomogli ale rozkładają tylko ręce.
Napisałam tu , bo myślałam że ktoś mi doradzi jak mogę choć trochę jej ulżyć bez weterynarza - jak na razie.

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 13, 2011, 23:59:54 pm »
GA- to grupa adopcyjna, zawsze możesz też poprosić weta o rozłożenie płatności na raty, jeśli jest chory pęcherz, to może być konieczna operacja. A w trudnej sytuacji możesz się zwrócić o pomoc do stowarzyszenia, chociaż nie wiem czy na ten moment można na coś liczyć, bo są wakacje, a z tym się wiąże dużo porzuconych króli

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 14, 2011, 10:13:12 am »
Zawsze powtarzam ze na krolika musi byc stac. Ty jako osoba niepelnoletnia nie odpowiadasz prawnie za zwierze, ale twoi rodzice. Wiec to w ich OBOWIAZKU jest wyleczenie zwierzaka, skoro zgodzili sie wziac go pod swoj dach.
Niestety, jak jak juz zostalo powiedziane nikt na forum zwierzaka ci nie wyleczy. Musi go obejrzec kroliczy weterynarz. Jedyne co mozesz teraz zrobic to pozyczyc pieniadze i dogadac sie z wetem w kwestii platnosci.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 14, 2011, 10:51:54 am »
Chm , wiem…Komentarze będą”idź z nią do weta” ale nie mogę.
Nie mam pieniędzy jak na razie na jej leczenie , ludzie z otoczenia mówią mi żeby ją uśpić(podają cenę 20 złotych za życie mojego przyjaciela…) ale nie zrobię tego ,bo nie mam zamiaru pozbawiać życia zwierzęcia które może jeszcze spokojnie sobie pożyć.
Oczyiscie tego NIE doradzam, ale z punktu widzenia zwierzaka i jego cierpienia, lepiej dla niego byloby, gdyby zostal uspiony, jesli nie masz zamiaru go leczyc. Brutalne, ale pradziwe. Zrozum, ze krolik cierpi. Czy mialas kiedys problem z drogami moczowymi? To sa bardzo bolesne sprawy, nawet u ludzi. Nie wyobrazam sobie byc pozostawiona bez pomocy, bo jak mialam problemy to z bolu prawie chodzilam po scianach.
Idz do weta i  w ogole dowiedz sie, co co moze byc. Czy wet zaproponuje badania? Byc moze to infekcja na ktora pomoze antybiotyk i bedzie po sprawie. Przeciez za pierwsza wizyte nie zaplacisz fortuny.
Nie bede doradzac, jak zdobyc kase, bo podniosa sie glsy, ze latwo mi mowic itp... Ale pieniadze, rzecz nabyta, a na taki cel to juz na pewno sie znajda. I powinnas miec naprade silna motywacje, zeby je zdobyc.

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 14, 2011, 11:50:11 am »
A może udałoby się pożyczyć od kogoś?
Bo naprawdę potrzebny jest weterynarz..


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 14, 2011, 12:20:20 pm »
Keisu, Lola cierpi. Nie wiem czy chorowałaś kiedyś na choroby uk moczowego, ale ja tak i był to okropny ból.
Na forum zwierzaka wyleczyć się nie da, zwłaszcza, że Lolka ma już swoje lata. Nie próbuj też na siłę stosować metod, które polecane są w internecie.

Odezwij się proszę do mnie na pw, napisz mi kiedy i u jakiego weta mała była oststnio, jakie badania zostały zrobione i czy Lolka jest wysterylizowana. Porozmawiamy wewnątrz spk jak mozemy Ci pomóc :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 14, 2011, 22:57:32 pm »
na pierwszy rzut można zastosować urosept i urosan
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 16, 2011, 18:52:26 pm »
Keisu objawy które opisujesz na 100 % wskazują na chory układ moczowy, wiem bo mój miał podobne.... moze to być zwykłe zapalenie pęcherza, ale i tu potrzebny będzie antybiotyk, bo bakterii inaczej nie zlikwidujesz, może być już gorzej jeśli trwa to już jakiś czas, mogło dojść do nerek... może mała ma kamicę nerkową.... może dojść do niewydolności nerek, wtedy nie będzie już ratunku ;( Tych "może" da się mnożyć. Nie rozumiem nieodpowiedzialnośći Twoich rodziców  placzek  Oni traktują chyba królinkę jak zabawkę dla Ciebie, zepsuje się? kupi się drugą. nie jest ona członkiem rodziny...  coś wiem o tym jak trudno jest ponosić koszta leczenia, bo to się liczy w setkach a czasem jak choroba poważniejsza i długotrwała nawet w tysiącach. Ale to jest ŻYWA ISTOTA tak jak i oni. Nie wierzę że nie ratowali by członka rodziny jeśli by zachorował tylko dlatego że leki w aptekach są drogie, choćby nie wiadomo co musieliby "wykopać pieniądze spod ziemi". Cieszę się że trafiłaś do nas na forum, tak bardzo cenię tych którzy tu poświęcają się dla tych uszatych stworzeń mimo wszystko ;) Mam nadzieję, że jakoś uda Ci się małą poratować z czyjąś pomocą. Na pewno trzeba zrobić badanie moczu, nie wiadomo czy nie usg ukł moczowego żeby zobaczyć strukture nerek i pęcherza albo rtg. Dobrze by było zrobić badanie krwi na poziom mocznika i kreatyniny. Trzeba też zwrócić uwagę na wiek królinki, nie jest już młoda, więc organizm może słabiej walczyć z chorobą... Czekam na dobre wieści ;) Daj znać jak mała i co robicie!
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Keisu

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 16, 2011, 19:18:34 pm »
Na początku powiem , że bardzo dziękuję za zaoferowaną pomoc.
Ale moi rodzice to ludzi którzy są bardzo...Trudni , będę miała duże kłopoty jeżeli przyjmę tego rodzaju pomoc od was.

Karusiu , trudno mi zrozumieć ich tok myślenia.Postanowiłam , że jak moja siostra wróci z wakacji to poproszę ją o pomoc , a co tam ...Raz kozie śmierć , najwyżej mi odmówi.
Wiesz , co do moich rodziców...To nie prawda , oni nawet siebie ani swoich dzieci nie leczą.Wszystko tłumaczą brakiem pieniędzy.
No ale cóż , jakoś sobie poradzę.Trzymajcie kciuki :)Bo takie wsparcie bez problemu mogę przyjąć...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 16, 2011, 22:18:28 pm »
Keisu- może nie rozumiesz co każdy chce ci przekazać. Więc powiem to wprost: KRÓLIK POTRZEBUJE NATYCHMIAST POMOCY KRÓLICZEGO WETA. Nie jak siostra wróci z wakacji, nie jak uzbierasz, tylko natychmiast!

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 16, 2011, 22:28:01 pm »
tak poza tym, to rodzice wcale nie muszą się dowiedzieć, że dostałaś pomoc od SPK, wystarczy pokombinować.. jeśli Ci zależy na jego życiu to przyjmij pomoc "w ukryciu" nie informując rodziców, skoroi tak się tym nie interesują, to pewnie nie będą zadawać zbędnych pytań

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 16, 2011, 23:26:27 pm »
Ja także uważam, że Twój królik potrzebuje natychmiastowej wizyty u króliczego weterynarza. :( Każdy dzień bezczynności, to dla zwierzaka dodatkowy dzień bólu. :( Kiedy Twoja siostra wraca? Może skontaktuj się z nią przez telefon, może wyśle Ci pieniądze jak najszybciej. Albo tak jak dziewczyny pisały wcześniej, spróbuj dogadać się z weterynarzem, daj coś w zastaw, może jakiś znajomy pożyczy Ci pieniądze aż do czasu, kiedy Twoja siostra wróci z wakacji? Wiem, że łatwo się pisze, ale w tej sytuacji nie widzę innego wyjścia. Jesteś pewna, że nie przyjmiesz oferowanej przez GA pomocy?

Keisu

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 16, 2011, 23:59:42 pm »
Boże , myślicie że nie wiem iż powinnam z nią pójść?Piszecie tak jakbym była skończoną idiotką .
Nie jestem w stanie przyjąć tej pomocy , muszę sama sobie poradzić ,nie mogę funkcjonować tak jak moi rodzice " na kredyt" albo" na pożyczkę" , wykopię spod ziemi pieniądze.Dam sobie radę,rozmawiałam powaznie z rodzicami i zmusiłam ich do tego żeby zacząć zbierać.Pieniądze na jedną wizytę nie mają sensu , bo trzeba liczyć się z ewentualnymi lekami ,badaniami i następnymi wizytami.
Chciałam tylko uzyskać radę , jak mogę jej trochę pomóc do momentu w którym nie pójde do weta , bo chcę ją od razu zabrać do kliniki przy SGGW.

Widzicie , nie zrozumiecie mojego położenia bo nie będę wyjaśniała pewnych bardzo prywatnych i zawiłych spraw.
Spróbujcie potraktować mnie nie jako gówniarza , a kogoś kto zdaje sobie sprawę ze swojego położenia.
Wiem jak ona cierpi , bo sama wiele razy miałam problemy tego typu .

Heh , proszę o zamknięcie tematu .Bo dyskusja na ten temat nie ma sensu .

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 17, 2011, 00:04:16 am »
Pomyśl, ze ta pomoc nie jest dla ciebie. Tylko dla królika.
I dla niego unoszenie się honorem źle się skończy.
Lepiej przełknąć dumę i iść teraz, niż potem płakać.
A jedna wizyta... od czegoś trzeba zacząć.

Ja jak miałam chorego królika i nie dałam rady pokryć kosztów leczenia przyjęłam pomoc- było mi niezmiernie głupio, ale to dla królika, nie dla mnie, nie na moje buty czy ciuchy.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 17, 2011, 00:15:34 am »
A ja nie jestem pewna, czy pomysł zabrania uszaka do kliniki SGGW jest najlepszy (mimo iż tam studiuję) wydaje mi się, że powinnaś zabrać króla do doświadczonego weterynarza, a nie do kliniki w której ludzie się uczą, chociaż to Twoja decyzja, a my ci pomóc bez diagnozy nie możemy, niestety na podstawie takich wiadomości nikt nie może stwierdzić, co to za choroba, bo pomysłów mogą być tysiące, a i tak się w końcu okaże (albo i nie), że nasze przypuszczenia były czy są błędne. A z weterynarzem zawsze się można dogadać i spłacić w ratach i wcale to nie będzie "życie w długach", bo fakt faktem, że wiele osób ma problemy znaleźć nagle 300zł czy więcej bo trzeba zapłacić za wizytę. To nie wstyd pożyczyć pieniądze czy odrzucić pomoc, tylko to, że uszak cierpi, bo rodzice mają/ czy mieli to gdzieś. Sama miałam podobną sytuację, miałam 9 lat i królika chorego na myxo, mama nie zauważyła od razu, że jest chory, dopiero tydzień później poszliśmy do weta, mimo że przez cały czas jej mówiłam, że jest chory, po 2 tygodniach bezskutecznego leczenia uśpiliśmy go, nie było sensu dalej tego ciągnąć, a ja do dziś mam żal, bo byłam zbyt "smarkata" żeby postawić na swoim. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała czegoś takiego przeżywać.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 17, 2011, 00:25:14 am »
Nie bądź sarkastyczna i wredna. Każdy chce pomóc, ale jak my mamy pomóc? Królika Ci nie uleczymy przez forum, bo wyraźnie zostało powiedziane, że nic sama nie zrobisz i potrzebny jest wet. Przełknij dziewczyno swoją dumę i przyjmij pomoc od SPK.
Tu chodzi o zdrowie Twojego królika, może nawet życie. Ale zrobisz co zechcesz.

Fajnie że masz świadomość, że królika boli. Ale co z tego, jak nic z tym nie robisz. Może nie zdajesz sobie sprawy, że za kilka dni, tydzień, miesiąc, może być już dla niego za późno. Albo może być szansa, ale koszta będą o wieeeeele większe. Wtedy też będziesz się unosiła dumą i katowała królika? Tak to podchodzi pod znęcanie.
Tu nie chodzi o ciebie, twoje położenie, twoje życie i sprawy prywatne. Tu chodzi o zdrowie i życie królika, istoty która dla nas jest bardzo ważna. Chcemy pomóc, ty tej pomocy nie chcesz. Dlaczego? Bo twoi rodzice żyją tak a nie inaczej? Bo masz gdzieś to, że królika boli? Nie wiem czy tobie by było fajnie tak cierpieć choćbyś zdawała sobie doskonale sprawe ze lekarz moze ci pomoc.
nawet jeśli nie stać cie, porozmawiaj z wetem, rozłóż spłatę na raty, skonsultuj się chociażby telefonicznie.
A nie siedzisz tylko i użalasz się zamiast pomóc królikowi która cierpi bo nie chcesz z głupiego powodu jej pomóc.

Dziewczyno, przyjmij tą pomoc od SPK i ratuj tego zwierzaka!

Weci z Wa-wy http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci
Pamiętaj, ze weterynarz to też człowiek i rozumie różne problemy, z pieniędzmi włącznie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2011, 00:30:35 am wysłana przez Madzia7 »