Monika, z Twoich postów nic nie wynika, ogólnie to ja się już zgubiłam.
I nic nie tłumaczysz 3 raz, cały czas mówisz co innego, już mam mętlik w głowie o co ci chodzi.
Podstawowym Twoim błędem jest to, że bierzesz zwierzę praktycznie nic o nim nie wiedząc- może nie nic, ale bardzo mało. Powinnaś się wstrzymać, zastanowić, bo może być tak, że jednak królik nie okaże się zwierzątkiem dla Ciebie i będzie wędrował 'z rąk do rąk', oczywiście już nie Twoim zmartwieniem będzie jego cierpienie. Bo jeszcze wczoraj było 'świnka czy królik?', dzisiaj jest 'królik i koniec kropka'. To nie jest odpowiedzialna decyzja, bo jutro może jednak będzie 'świnka i koniec kropka', a za tydzień znów Ci się zmieni. Powinnaś się poważnie zastanowić oraz dowiedzieć się jeszcze dużo o królikach. Kupiłaś kuwetę, klatkę, spytałaś się, która karma najlepsza, dostałaś szybkie odpowiedzi i uważasz, że to koniec twoich 'starań'? Ja dopiero biorę królika, ale przed wzięciem go 2 miesiące poświęciłam na czytanie, dowiadywanie się w różnych źródłach. I ja uważam, że nadal nie wiem dużo rzeczy, a ty dałaś sobie na zgromadzenie informacji i przemyślenie ile? Dwa dni? To jest kompletna nieodpowiedzialność. A myślałam, że w wieku 12 lat, to jednak jest jej chociaż trochę...
Poza tym- szacunek do starszych to podstawa.