Bo chodzi o to że mój królik ma przerośniętego
jednego siekacza i jutro idę go przyciąć.
I powiedziałam mamie że mu dzisiaj nazbieram
gałązki , a mój brat że nie ,
że mam mu dawać suche bułki i suchy chleb
I ja powiedziałam że królik nie je takich rzeczy
bo na bułce lub chlebie królik nie ściera sobie zębów
tylko się zapycha i zatyka mu się żołądek i
królik nie będzie chciał jeść przez kilka dni.
I moja mama powiedziała że mam głupot nie
opowiadać a ja powiedziałam że nie
opowiadam głupot tylko mówię prawdę.
I moja mama nie chcę mnie słuchać
A moja mama i mój brat mówią że to oni bedą
decydować co on ma jeść i mam się nie wtrącać!
PS.Czasem myślę czy by nie oddać Bubusia
do adopcji bo on się tylko męczy przez
głupote mojej mamy i mojego brata