Tak jak w temacie, mam u siebie [WARSZAWA] 5 królików potrzebujących DS, z czego dla 4 pilnie szukam DT do soboty.
W przeciwnym wypadku będę zmuszona odwieźć je do lecznicy, gdzie w najlepszym wypadku SPK będzie płaciło 7zł za dobę za jedną sztukę. W ten sposób niestety tracimy pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na leczenie. Proszę Was o niewielkie zaangażowanie. Wystarczy poświęcić trochę czasu, opieka naprawdę nie musi być wymuskana, w lecznicy królikowi też daleko do takiej opieki - nikt nie poświęca mu czasu prócz wrzucenia jedzenia i posprzątania. Wystarczy naprawdę kącik, gdzie można klatkę ustawić, my możemy zapewnić jedzenie, żwirek i klatkę. Większość osób z forum nie zdaje sobie nawet sprawy, że może pomóc.
Chodzi o króliki z adopcyjnej: Czarnulek, Nikita + jeszcze dwa małe baranki odebrane przez Policję facetowi, który chciał je potopić.
Więcej napiszę jak będę miała chwilkę czasu.