klatka stałaby przy ściane, z drugiej strony miałaby wysokie biurko, więc myślę, że by nie wyszedł, no, ale nie mam teraz przed sobą króla i zagrody, żeby się o tym przekonać
narazie wszystko sobie obmyślam, kombinuję, ale postaram się zrobić tak, żeby króliczkowi było jak najlepiej i bezpiecznie.
pies jest przyzwyczajony do klatki (psiej, dużej
) i zamykany jest jedynie jak nikogo nie ma w domu, dla własnego bezpieczeństwa, bo potrafił roznieść cały dom, raz pogryzł obcinacz do paznokci i się pokaleczył, otworzył mi klatkę szczurów, zaczepiał je i został ugryziony. dlatego kupiliśmy mu klatkę i w niej jest bezpieczny pod nasza nieobecność.