dziękuję za ten link
poczytałam... poczytałam... no i co prawda jestem nią zachwycona - ślicznotka ! - to jednak boję się, że nie dałabym sobie jednak rady z tym futerkiem
muszę to sobie wszystko jeszcze przemyśleć
pozdrawiam
To nie jest tyle roboty ile się wydaje
Przecież to sama przyjemność pielęgnować "swoje dziecię"
Na początku może to się wydawać trudne, ale troszkę czasu minie i się wprawisz w to spokojnie.
Nawet jakbyś czegoś nie wiedziała to dużo osób mających angorki pewnie chętnie pomoże, doradzi, powie co i jak.
To kochane serduszko czeka, niech jej futerko nie będzie przeszkodą
Tym bardziej, że takie puchate istoty są prześliczne
Więc tylko ją adoptować i kochać