Dzisiaj oczekiwana porcja zdjęć.

Dziewczynki są ciągle w ruchu, więc większość zdjęć jest niestety rozmazana, za co serdecznie przepraszam.

Daj coś


Nie ma to jak sianko z paśniczka


Lunusia ma zabójcze spojrzenie. Potrafi tak na mnie patrzeć godzinami, żebym tylko dała jeszcze coś dobrego. Straszne z dziewczynek łasuchy (nie nadążam im dodawać sianka, suszek i w konsekwencji wody). Trzeba ciągle wokół nich biegać, a moje własne króliczki nie są z tego faktu zbyt zadowolone.


A tutaj mamy śliczną Frejusię. Coraz bardziej zachwycam się jej umaszczeniem. Jest naprawdę niesamowite.


Raz udało mi się zrobić zdjęcie jak któraś z dziewczynek odpoczywa. Obie się fajnie wywalają. Lunusia głównie jest wyciągnięta, czasem "na kurkę". Frejusia z kolei uwielbia leżeć na boczku, wyciągnięta i rzadko "na kurkę", ale zdarza się.

Skoki mamy brudne, bo któraś upodobała sobie od czasu do czasu inny róg klatki na siku i efekt niestety jest...


Najczęściej śpią razem. Przepraszam za jakość, ale to i tak cud, że udało się zrobić takie zdjęcie.


Dziewczynki są naprawdę urocze. Kiedy je głaszczę - zupełnie zamierają w miejscu i czekają na więcej (chyba że dam im coś do jedzenia, to wtedy jestem mało ważna

). W imieniu Frejki - proszę o DS. Obie królinki zasługują na opiekuna "na wyłączność".

Prosimy
