Należy zachowac trzeźwą głowę. Jeśli pójdziesz do tego sklepu i zagrozisz kontrolami , inspekcjami weterynaryjnymi to te dwa króliczki , które są jeszcze w sklepie a mówisz ,ze są takiej samej wielkości jak twój, czyli nalezy mniemać ,że także są za wczesnie odebrane od mamy ,więc te dwa króliczki znikna . Wrócą do hodowcy lub będa na zapleczu sklepu lub gdzieś lub je dadzą komuś...wrrrr. Wydasz na nie wyrok. Nic nie wiadomo jak się zachowa i co moze zrobic taka desperatka a sklep nie chce miec kłopotów.Nie wiadomo , a może wiesz jak sie czują . Byc może dobrze , maja większą odpornośc . Trzeba się im przyjrzeć dyskretnie . Tylko nie ty , może ktoś z forum pod pretekstem zakupu karmy lub sianka lub cokolwiek, przejdzie sie tam i zbada sytuacje . Dobrze by było przyjrzec sie innym zwierzętom jak się czuja , jak wyglądają , jakie maja warunki. Myślę ,ze jeśli sa tam warunki złe , należy zawiadomic Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego , do którego nalezy złozyc skargę . Tylko powinnaś iśc do weterynarza który powinien ci dac na PIŚMIE opis choroby małego wraz ze stwierdzeniem , ile miał tygodnii że zbyt młody wiek był przyczyną śmierci i dołączyc do skargi. Mozesz zadzwonic yakże do rzecznika praw konsumenta , który jest w każdym mieście i poradzic się jakie masz prawa. Tylko martwi mnie los pozostałych w sklepie małych króliczków . Może jeszcze ktos bedzie miał inny pomysł.