Autor Wątek: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?  (Przeczytany 46217 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Króliczara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 451
  • Płeć: Kobieta
Bo mój królik mi się czasem pozwala tak brać na ręce  :DD

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 06, 2011, 13:13:11 pm »
Nie.U mnie to grozi podrapaniem i kopaniem :)

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 06, 2011, 13:14:44 pm »
jak wyżej...

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 06, 2011, 13:44:26 pm »
Jak wyżej

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 06, 2011, 14:21:41 pm »
U nas 'jak wyzej' ;) Ale moja znajoma ma krolika, ktory zasypia na rekach lub na kolanach, gdy jest odwrocony na plecy :) Widzialam na wlasne oczy. Przytulasny z niego chlopak :lol

sonia

  • Gość
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 06, 2011, 14:30:14 pm »
Nie lubia :(ale ja je lapie,zeby wysciskac i wycalowac w koncu po to je mam zeby je piescic :bunny:

Offline Kamulka84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4093
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Koszalin
  • Moje króliki: Natka
  • Za TM: Niuguś, Chrumek, Zgodzia, Niuchenek vel Heniek
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 06, 2011, 14:39:23 pm »
Nie da rady. Zgodzia warczy, fuka, drapie, wyrywa się i prędzej by sobie noge odgryzła niż została na rękach. Dlatego o mało się nie zabiła na wizycie u weta...

Na ręce to ją mogę chyba tylko w snach brac...
Zgodzia była z nami 5 lat 8 miesięcy 2 tygodnie i 6 dni
Heniu był z nami 7 lat 3 miesiące 2 tygodnie i 2 dni
[/url]

Zapraszamy http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11135.new#new

Offline ♥♥♥SwEeT RaBbIT♥♥♥

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2634
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 06, 2011, 14:55:49 pm »
Dyzio się daje  :bunny: moja mama mówi że to mój syneczek :D
   < --- KLIKNIJ, aby wejść na wątek Dyzia :bunny: :bunny: :bunny:                      

Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 06, 2011, 15:15:00 pm »
U mnie z calej trojki tylko Leon sie daje, ale ma taka mine i oczy jak bym mu miala zaraz glowe odgryzc

Offline Asieńka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1265
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mielec
  • Za TM: Kochany Pimpuś (09.2010 - 10.12.2014) Kochane Słoneczko (05.2009 - 09.10.2016)
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 06, 2011, 15:23:05 pm »
Niestety, mój Pimpek pomimo tego, że jest wyjątkowym pieszczochem i przytulasem bardzo nie lubi brania na ręce (jak również dotykania tylnych łap :&gt;).
Jak go podniosę, to widać, że jest zły i od razu zaczyna podgryzać moje ubranie w olicach szyi  :niespodzianka i tylko szuka okazji, żeby zeskoczyć (natomiast na podłodze da ze soba zrobić wszystko.)
A adoptowane Słoneczko boi się brania na ręce, serduszko tak jej wtedy wali, jakby miało wyskoczyć, więc staram się tego unikać (tylko jak smaruję jej łapki maścią, to muszę to zrobić).

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 06, 2011, 15:38:12 pm »
Maki nie ma nic przeciwko braniu na ręce , z tym ,że musi się łapać pewnie i wtedy i on się czuje pewny i nie ucieka i nie drapie . Śpi na pleckach jak najbardziej ( po kastracji mu się odmieniło , kiedyś by się tak nie dał  :D  )



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 06, 2011, 16:16:38 pm »
U nas jest też "jak wyżej" :)
Groszeczek siedzi spokojnie ok 2 sekund a potem zaczyna się szarpanie, machanie łapami w celu zaszlachtowania osoby trzymającej go.
Obcinanie pazurów w weta - horror z długimi uszami. Gryzie, drapie, kopie, wyrywa się.
Dlatego zwykle narzeczony go trzyma u lekarza, bo ma pewniejszy chwyt. A ja tego belzebuba nie utrzymam :)

Natomiast uszak narzeczonego nie ma nic przeciwko trzymaniu na rękach :)

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 06, 2011, 16:25:55 pm »
U mnie Boniak wpada w panikę, a Tesia strasznie drapie i gryzie. Więc nawet czesanie czy obcinanie pazurów odbywa się na podłodze. Mój poprzedni królik - Timi, dawał się brać na ręce (ale absolutnie nie kłaść na plecy), ale on był u mnie od małego i był chyba po prostu przyzwyczajony.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 06, 2011, 16:49:06 pm »
Karramba z dobrej woli nie da się wziąć na ręce (łapiemy ją kiedy trzeba np. obciąć pazury) masa przy tym fukania, tupania, ucieczek a na rękach dostaje wytrzeszczu oczu i serce wali jej jak młot.

Truffel bez większego problemu dawał się wziąć na ręce, nosić i głaskać w takowej pozycji.

Fizia-Makrela była prawdziwym króliczym ewenementem, sama przybiegała i stawała na dwóch skokach, kładąc przednie łapki na nodze ludzia kiedy miała ochotę, żeby ją ponosić. Pozwalała się obracać na plecy i zasypiała w takiej pozycji :P

Offline zosiaa1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 588
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 06, 2011, 19:15:01 pm »
U mnie Józio bardzo chętnie się kładzie na pleckach, jak bobas, i przysypia.  Moi też mówią, że to moje małe dziecko :mhihi Jedynie, jak przychodzi do obcinania pazurków, to wygląda, jakby mu oczy miały wyjść na zewnątrz i ucieka, jakby ktoś go chciał skrzywdzić.. 
Józiek, moja miłości <3

Galeria z nowymi zdjęciami :)

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 06, 2011, 21:30:34 pm »
Kukulek to królik, z którym można robić wszystko, Zuzię można wziąć na ręce owszem ale potem jest się obsikanym :P a Pinio nie ma czasu na głupoty, jemu wystarczy głaskanie bo zaraz gdzieś MUSI, no po prostu MUSI lecieć  :piesek:
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 06, 2011, 21:41:44 pm »
Fruzia nawet do weta na obcięcie pazurków jest noszona na rękach. Transportera się boi, a że mam blisko to sobie tak chodzimy i wszyscy są szczęśliwi. Ale na plecki nie da się odwrócić w życiu! Mamy dlatego problem ze smarowaniem łapek i wycinaniu kołtunów spod ogona...

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 08, 2011, 00:52:16 am »
Wszystko zależy od dnia, ale przeważnie nie lubią :)

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 08, 2011, 01:18:30 am »
W sensie na grzbiecie i łapami do góry? Jak chciałam sprawdzić mojemu królikowi szwy po kastracji to polała się krew ... moja. Tak mi tylnymi łapami pomerdał po rękach że myślałam że zwariuję. Choco jest trochę nieporadna na rękach, mam wrażenie że jej łapy są sztywne i zarazem tak kruche, że nie próbuję niczego innego niż tylko położenia jej na swojej klatce piersiowej. Żeby ją położyć np na kanapie, sama się kładę na kanapie i czekam aż Choco zejdzie xdxd

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 08, 2011, 11:04:15 am »
W nawiązaniu do mojej poprzedniej wiadomości...
My wczoraj z Groszkiem i królikiem narzeczonego byliśmy u weta na szczepienie a także manicure i pedicure.
"Na pierwszy ogień" poszedł królik narzeczonego. Grzeczniutki, dał się obrócić na plecki przy obcinaniu pazurków. Nie wyrywał się.

Potem przyszła kolej na mojego Groszka. Ojjjj to była tragedia. Najpierw uszatka trzymał sam narzeczony i wet się brał za pazury. Królik się wyrywał, drapał. Udało mu się uwolnić z rąk. Drugie podejście- trzymam ja za tylne łapy, narzeczony trzyma mu tors i przednie łapy. Wet dopomaga i podtrzymuje łapki i Groszka przy obcinaniu. Ten znów się wyrywa, grapie- udało mu się uwolnić z rąk.
Kolejne podejście, znów trzymamy królika we troje. Ja za tors i łapy przednie, narzeczony za skoki i wet pomaga podtrzymać łapy. Uszaka kładziemy na pleckach. Było machanie łapkami, drapanie- ale daliśmy radę :)

Ot tak chciałam dopisać jak mój uszak lubi trzymanie na rękach- dla przykładu :P