Hej!
Mam problem! Moja psota jest osowiały od 2 dni, mało je (a zazwyczaj rzuca się na jedzenie), nie chce pić i jest osowiały... Nie wiedziałam co mu jest i bacznie go obserwowałam, myślałam że to dlatego że jest ostatnio tak gorąco ale dziś jak szłam spać jak zwykle się przytulaliśmy na dobranoc i wyczułam pod palcami kleszcza!
Obudziłam w środku nocy mamę i razem go wyciągnełyśmy, wygląda na to że wyszedł cały (schowałam go do małej szczelnie zamykanej torebeczki bo już jest martwy). Oczywiście rano jak najszybciej tylko będę mogła pojedziemy do weta, pokażę mu tego kleszcza żeby się upewnić że wylazł cały ale boje się że może coś być mojemu uszatemu skarbowi
Co wy na to?