No ja to muszę zjeść 4 tabletki Benospokój,żeby się ogarnąć przy tej mojej Kikulinie, czego ona mi w zeszłym roku nie wymyśliła...o matko....
ze mnie się już wszyscy śmieją,że jakby tak nie daj Boże Kiki umarła to ja bym chyba się zaplakała na śmierć i do tego skończyła w psychiatryku... No i tak szczerze mówiąc po tym jak reaguje na jej wybryki to się nie dziwię,że tak o mnie myślą
Wiem,że łatwo się piszę, ale naprawdę nasz spokój i opanowanie są baaaardzo ważne. Trudne jak cholwecia ale staraj się, trzymam kciuki.
Dobrze,że pije ale królasek musi jeść...nie wiem o której byłaś u weta, ale zastrzyk powinien już zadziałać. Moja wcinała aż jej się uszy trzęsły, ale była mała różnica, u mnie wet nie usuwał tego złamania tylko zostawiliśmy to i ja obserwowałam, odpadło samoistnie. A w Twoim przypadku, jak wet to mechanicznie obciął to być może go to teraz boli
Nie chcę się tu wymądrzać i najlepiej jakby Ci jeszcze ktoś doradził ale byłoby dobrze rozmoczyć granulat np. Cuni Complette z VL w wodzie ,ażeby powstała taka pabka i mu to podać jeśli zje z łyżeczki to luz a jak nie to strzykawą do pysia.
A i ja twarde pokarmy tj suszone warzywka czy patyki podałam dopiero jak Sicca mi dała zielone światło, tylko u mnie kwestia siana była taka,że Kiki je cały czas jadła po źdźbełu ale jadła
Popieram skontaktuj się z Siccą, ona napewno coś zaradzi