Jutro z tym jadę, ale niestety w Rzeszowie nie ma dobrego króliczego weta:(, ale znam takiego, który wydaje się w miarę okej, czytałam tutaj na forum o dobrym weterynarzu w Łańcucie a to niedaleko więc chyba jednak do niego się przejadę, tej galaretkowatej kupki nie ma od wczoraj więc zwykłe bobki wziąć do badania? A jak weterynarz powinien zbadać kroliczka i co zrobic? zebym miala pewnosc, ze dobrze wszystko sprawdził? Karmię granulatem z witapolu, ale własnie jak pojawiła się ta galaretka to kupiłam na szybko jakąś mieszankę, ale dziś już kroliczek je granulat, sianko, koperek, owoce nie za często bo króliczka troszkę przytyła.