Autor Wątek: pastereloza  (Przeczytany 4408 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lovekillsslowly

  • Gość
pastereloza
« dnia: Kwiecień 18, 2011, 18:21:36 pm »
mam pytanie, czy królik chory na pasterelozę, który jest w trakcie leczenia ma szanse przeżyć? jeśli tak to ile?

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: pastereloza
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 18, 2011, 19:54:32 pm »
Ma szanse, moje króliki mają pasterelloze właśnie dziś zaczynamy leczenie, szansa jest duża, co prawda nie da się tego wyleczyć, ale można zaleczyć i królik może normalnie żyć, tylko trzeba leczyć

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: pastereloza
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 18, 2011, 22:13:44 pm »
Tak mój Lupcio ma pasterelozę od małego ponad 3,5 roku go leczę, przy obniżeniu odporności się nasilają objawy, ale jest wielka szansa, że będzie żyć długie lata, Nika niestety też załapała pasterelozę i ma nawroty także przy obniżonej odporności - szczególnie trzeba uważać na przeciągi i zawianie, ale tu mówimy o tzw. pasterelozie przewlekłej jak jest z ta krótka i bardzo ciężka  odmianą to nie wiem - mała szansa.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: pastereloza
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 18, 2011, 22:27:20 pm »
Królik może być leczony i będzie z nim wszystko ok. Z tym że czasem jak dziewczyny mówią- choroba będzie dawała o sobie znać.

Uszak który ma pasterelozę będzie jej nosicielem przez całe życie.

Nie da się tego do końca wyleczyć, ale można zniwelować objawy.

lovekillsslowly

  • Gość
Odp: pastereloza
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 19, 2011, 21:10:55 pm »
Tak mój Lupcio ma pasterelozę od małego ponad 3,5 roku go leczę, przy obniżeniu odporności się nasilają objawy, ale jest wielka szansa, że będzie żyć długie lata, Nika niestety też załapała pasterelozę i ma nawroty także przy obniżonej odporności - szczególnie trzeba uważać na przeciągi i zawianie, ale tu mówimy o tzw. pasterelozie przewlekłej jak jest z ta krótka i bardzo ciężka  odmianą to nie wiem - mała szansa.

ostrej to raczej nie ma, myśle, że po takim czasie po prostu by zdechła.
poza tym normalnie je, nie chudnie itd.
no cóż, poczekam na wyniki badań, dziękuję za odpowiedzi.