Jak wejdzie na forum, to może coś napisze
.
Słowne przepychanki, chodziło mi o to, że nie chcę
pisać na jej temat, itd, bo to nie o tym temat tylko o znalezieniu
domu królince. Jako ciekawostkę, powiem Wam, że swego czasu chciałam
wziąść Zyźkę do siebie. Wtedy było "nie, nie by zwierząt nie oddajemy".
Ja znam ją i wiedziałam, że prędzej czy później Zyźka się znudzi.
Jeśli jesteś zainteresowana, proszę o PW, bo nie chcę zaśmiecać tutaj tematu.