Witam.
Przejrzałam w miare możliwości forum, ale nie mam cierpliwości, żeby dalej szukać. Chodzi o mojego króliczka. Ma około 9 tygodni, mam go od 6 dni, wszytsko było ok, pokarm dostałam od hodowcy [niestety nie był to czysty granulat, tylko mieszanka], podawałam te mieszanke wprowadzajać pare ziarenek nowego granulatu, aby nie zmieniać mu drastycznie diety. Sianko miał 24 godziny na dobe, ale nie jadł go dużo, jedynie podskubywał. Wode też miał dostępną cały czas. Dziś zaczęło się od tego, że miał miękkie kupki, a po godzinie już dostał biegunki. Biegunka jest na tyle mocna, że króliczek ma cały brzuszek i nóżki brudne i posklejane od kupki, jest cały biały, więc to jeszcze bardziej to uwidacznia.
Jutro pędzimy z nim do weterynarza, dziś nie mogłam ze względu na prace. Nie mieszkam w Polsce, mam nadzieje, że tutejsi weterynarze poradzą sobie z tym.
Mam tylko pytanie, czy to może być coś poważnego, bo strasznie się martwię, cała się trzęsę i tylko stoję nad nim. A mój biedak tylko leży w jednym kącie klatki, nic nie chce jeść i pić [podaje mu teraz tylko sianko i wode, no ale nie rusza tego w ogóle (dlaczego
)
].
Poprosze o jakieś rozjaśnienie mojego przypadku, bo zwariuje z nerwów, strasznie się martwię i boję się o niego, że to coś bardzo poważnego.
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.