Jak to nie widzę problemu? Pan miał ich parę w ciasnej klatce, mi po prostu się zrobiło szkoda. A że niestety nie mogłam kupić wszystkich,to chciałam chociaż uratować jednego który niestety nie przeżył. Niestety nie potrafię przejść obok obojętnie i z drugiej strony racja to jest błąd, bo facet wie że ma chętnych na króliki i będzie dalej handlował. Ale proszę mi nie pisać że nie widzę problemu. Może i źle zrobiłam kupując go za symboliczną kwotę ale przyznam że mimo że odeszła to bardzo się cieszę z paru dni spędzonych z niunią,była wspaniałym króliczkiem. Próbowałam ją uratować niestety nie dało rady. Odeszła mi na kolankach, bo w klatce była dość nie spokojna,a na kolankach się wtuliła, a mi płynęły tylko łzy a najgorsze jest to że nawet nie wiem co jej było:-(. Dodam że to było moje pierwsze kupno króliczka gdyż wcześniej miałam króliczka za damo z ogłoszenia jako dziecko,też była słodka:-).Pozdrawiam