Ok. Dzieki. jabłuszko akurat tak trafiło się...bo kupilismy takie ładniutkie, smaczne i jedząc sprawdziłam czy maluszek mój też się za to chwyci. No więc kupię ziółka jakieś. mój poprzedni króliczek je uwielbiał. W sumie dziwiałam się że tak często pisze się o biegunkach u króliczków itp a w sumie Nam się nigdy takie problemy nie przytrafiły. Co do pietruszki- hmmm najlepiej bedzie jesli albo sama wychoduję na parapecie (będzie zdrowsza bo nie pryskana) albo kupie te takie w małych skrzyneczkach z ziemią...boje sie podawać takiemu maluchowi tak od razu naci z marketu bo boje sie że to jest czyms pryskane i że mu zaszkodzi. co jeszcze - mój króliczke moim zdaniem ma niesamowice szybką przemiane materii - bardzo duzo pije - duzo teś sika (najchętniej po pokoju
) do tego hmm bobków robi tysiące, i też oczywiście najlepiej sie robi je poza klatką...hmmm jest u mnie dopiero tydzien wiec i tak sie ciesze ze w klatce sika do kuwety, jakos zniose to zbieranie bobków, oby tylko jakos go nauczyc zeby juz po pokoju nie sikał. kiculka zawsze biagała do klatki, bobków tez malo robila, może i ten sie nauczy jakoś....mam nadzieje. Jutro skocze do sklepu po jakies frykasy dla naszego małego łobuza
a niebawem zamieszczę też fottkę
: