Witam.
Moja Trusia, już od samego początku nie daje sobie nasypać jedzenia do miseczki. Po prostu ją pilnuje- a gdy próbuję jej go nasypać wkłada głowę do miski, i.. chrumczy. oO
Wiem, wiem. po prostu ją wyciągnąć, wsypać jedzenie, i włożyć. Ale u mnie to nie jest łatwe, ponieważ przeważnie jestem sama w domu, a do kanapy mam troszkę daleko... ręce ma się tylko dwie.
macie może na to jakieś sposoby? bo takie wynoszenie jej, wsypywanie i wkładanie do tej klatki codziennie jest uciążliwe.
Ps. człowiek zawsze chodzi na łatwiznę, choćby nie wiadomo jak się kogoś kochało. ;]
z góry dziękuję.