Dziwne

[IzaK]

Znalazłam dziś rano u mojej parki coś niepokojącego. Nie mam jeszcze pewności który króliczek. Było wszędzie nasikane, co mnie trochę zdziwiło, bo nie zdarzało się im to już dawno, ale okazało się, że to jest taka przeźroczysta galareta. Było tego dużo - ok. 1/3 szklanki( tak dla orientacji). Siuśki też też były gęste, takie kisielowate. Bezbarwne, przeźroczyste. Wie ktoś, co to może być?

[reniaw]

parka jest "ulepszona?"  u moich poprzednich niekastrowanych samczykow przy kopulacji z pilka taka "galaretke" nieraz pozostawiali

[IzaK]

Ale Kiciuś jest wykastrowany.

[bosniak]

To może to nie siuśki tylko jakiś wypływ z dróg rodnych samicy?

[pb]

coś w podobie przeźroczystej galarety jest też spotykane przy zapaleniu jelit
1/3 szklanki, to dużo, czymkolwiek to jest, lepiej nie dywagować tylko odwiedzić lekarza
w ramach obserwacji, włóż ręczniki papierowe do klatki i obserwuj jak wyglądają po wizycie każdego z królików
w takich przypadkach dobrze jest tez pobierać próbki takich dziwnych wydzielin, żeby pokazać je lekarzowi (w pojemnik do badania moczu i do lodówki na do czasu wizyty, ps szybkiej wizyty)

[Ola_19]

tak jak napisała pb, galaretowata wydzielina jest spotykana przy problemach z jelitami- już na etapie niedrożności jelit,
Twoje króliki jedzą, załatwiają się normalnie?

[IzaK]

Jutro będę u weta, bo malutka jest dziwnie spokojna. Zamknęłam ją w klatce, by troszkę odpoczęła, ale ona nigdy nie była taka spokojna i siedzi cały czas na kurkę.
Ola, mała od tygodnia je warzywa, ale dziś mało zjadła i nawet do siana nie podchodzi.
Dziękuję wszystkim za dobre rady i chęć pomocy Pozdrawiam

[Ola_19]

jeśli mała jest zbyt spokojna, nie ma apetytu powinna jak najszybciej znaleźć się u wet., nie masz możliwości, żeby pokazać ją dzisiaj?
zakładając, że galaretowata wydzielina ma zw. z jelitami, niedrożność jelit jest już bardzo bardzo niebezpieczna

tak czy inaczej koniecznie powinna dostawać espumisan, herbatę koperkową/ miętową, lakcid lub inny probiotyk i moim zdaniem koniecznie metoclopramid

nie chcę Cię straszyć, ale te objawy mogą wskazywać  na chociaż częściową niedrożność jelit i zatrzymanie ich pracy

nie masz możliwości, żeby zmierzyć jej temperaturę??

[IzaK]

Mam możliwość i zaraz zadzwonię. Dzięki

[Ola_19]

niech wet. jej koniecznie zmierzy temp., bo może mieć mocno obniżoną, nawet jeśli tak dotykowo tego nie czuć

[azi]

Iza trzymam kciuki. Daj znać co powiedziała Lidka. :

[IzaK]

Już jest lepiej. To namnożyły się bakterie beztlenowe w jelitkach Tosi. Wet powiedziała, że widziała króliczki, przy takich objawach, jak w kilka godzin odchodziły bez antybiotyku. U Tosi udało się jeszcze bez antybiotyku, bo szybko zareagowaliśmy. Dostała lakcid, coś przeciwbólowego, masaż brzuszka, smektę i nakarmiłyśmy ją. Jakby wiedziała, że musi walczyć, zaczęła jeść i pić i już wygląda lepiej. Zostanie na sianku i suszkach, no i w razie czego mamy metronidazol, ale myślę, że już nie będzie potrzebny.
Dziękujemy wszystkim: Reniaw  , Bośniak  , Pb  ,Azi  , szczególnie Tobie Ola - to dzięki Tobie tak szybko zareagowałam, bo trochę mnie wystraszyłaś

[Ola_19]

IzaK bardzo się cieszę  :
z jelitami/ żołądkiem trzeba reagować od razu, bardzo często kilka godzin od pierwszych objawów jest już za późno...

trzymam kciuki za małą przerzuć ją teraz tylko na sianko i suszone zioła

[pb]

super że już wszystko pod kontrola
Iza najbardziej to podziękować powinnaś samej sobie, że szybko zareagowałaś a nie wymyślałaś sobie setki wymówek  tylko wziełaś uszy do lekarza, to najważniejsze
a często naprawdę ręce opadają jak ludzie piszą na forum że królik chory ale żeby pójść do weta to już im nie bardzo pasuje, albo dzien nie ten albo za daleko albo się nie chce, masakra
fajnie że twoim uszom tak się pofarciło i mają taką odpowiedzialną pańcie, oby więcej takich ludziów było

[IzaK]

Wczoraj tylko tak napisałam, w ogóle nie myśląc, że może to być coś groźnego. Dopiero Wasze wypowiedzi mnie trochę przestraszyły, a rozmowa z wetem uświadomiła mi jak niewiele brakowało... Warto pisać i dzięki za szybką reakcję. Można liczyć na Was
Moja Tosieńka już dobrze, dostaje jeszcze leki, ale jest radosna i zdrowieje w oczach

[dori]

A pytałaś jaka była przyczyna namnożenia się bakterii beztlenowych?

[IzaK]

Prawdopodobnie zjadła za dużo warzyw - podkradła Bąbusiowi, bo biegały razem. Ona je tylko cykorię, koperek i mały plasterek marchewki, a Bąbelek miał też kapustę pekińską, selera, pietruszkę... Ona jest strasznie łakoma na warzywa Teraz ma dietę siankowo/suszkową, to trzeba ją bardzo pilnować. Śpi w klatce do czasu aż będzie zdrowa.

Ta galaretowata masa, to kupki. Można to łatwo zauważyć odwracają króliczka - ta galareta sama wypływa. Jeśli nie zareaguje się odpowiednio szybko, to króliczek się odwodni. Stąd ta smekta, by zatrzymać biegunkę. Piszę, bo może komuś się przydać, ponieważ to nie wygląda na kupkę, jest zupełnie przezroczyste i szkliste. Ja nie skojarzyłam w ogóle.

[reniaw]

ciesze sie,ze jest juz dobrze...